StoryEditor

Podsumowanie 2023 roku w rolnictwie. Co rolnikom przyniesie 2024 rok? [FELIETON]

Za nami pierwszy tydzień Nowego Roku. Ten poprzedni pozostawiał wiele do życzenia. Jaki będzie kolejny i czego możemy się po nim spodziewać? Wielu gospodarzy zastanawia się nad tym, co 2024 rok przyniesie Rolnikom. Poprzedni rok niewątpliwie nas nie rozpieszczał. Pochylmy się wspólnie nad jego przebiegiem – może wtedy będziemy mogli odpowiedzieć sobie na pytanie: „Czego na pewno NIE ŻYCZYĆ sobie w Nowym Roku!”
08.01.2024., 13:02h

Normy GAEC i ekoschematy sparaliżowały system dopłat bezpośrednich

Nowa Wspólna Polityka Rolna przyniosła wiele pytań i wzbudziła liczne kontrowersje wśród Rolników. Normy GAEC i ekoschematy sparaliżowały system dopłat bezpośrednich. Wielkie niewiadome, pytania które pozostały bez odpowiedzi i w końcu aplikacja, za pomocą której rolnicy mieli wysyłać zdjęcia obornika, przyczyniły się do tego, że wielu gospodarzy zrezygnowało z ekoschematów. Rolnicy, którzy się na nie zdecydowali, w dalszym ciągu nie dostali dopłat bezpośrednich w ramach praktyk. Ba! Nie znają nawet ostatecznych stawek, których mogą się spodziewać w ramach płatności…

„Kradzione żniwa” - kto na nich zyskał?

W pierwszej połowie ubiegłego roku większość upraw została dotknięta suszą. Prawdziwym zaskoczeniem dla Rolników okazały się jednak „Kradzione żniwa”, których chyba nie spodziewał się nikt z nas. Po wieloletnich suszach z lat ubiegłych i równie suchym okresie wiosennym ciągły deszcz w lipcu i sierpniu był dla rolników prawdziwym zaskoczeniem. Utrudnione warunki pogodowe przełożyły się niestety bezpośrednio na jakość zbiorów. Wydawać by się mogło, że jedyną grupą, która zyskała na „Kradzionych żniwach” to właściciele skupów, i tak już przytłoczeni zakupionym z Ukrainy zbożem. Z początkiem żniw często odmawiali oni skupowania żyta, jęczmienia, czy nawet pszenicy paszowej z uwagi na to, że ich magazyny były pełne. Mimo że deszcz i przesunięte w czasie żniwa pozwoliły im częściowo opróżnić magazyny, cena na skupach powodowała u Rolników gęsią skórkę.

Zeszłoroczne nabory to porażka?

Wiadomo, że rolnictwo to nie tylko walka z pogodą, zmiennymi cenami, własnym zmęczeniem, ale także walka z nadmierną biurokratyzacją. Poprzedni rok był jednak rekordzistą w ilości absurdalnych decyzji urzędniczych oraz ilości dokumentów, wniosków i korekt, które w związku z tym musieli składać Rolnicy. Wnioski na nabory na dofinansowanie do sprzedanych zbóż, kukurydzy i roślin oleistych były zmieniane wielokrotnie. Rolnicy odsyłani byli w drzwiach Agencji, ponieważ wnioski, które jeszcze rano były aktualne, tego samego dnia po południu już aktualnymi nie były. Farmerzy dosyłać musieli faktury w trakcie trwania naboru, mimo że pierwotnie nie stanowiły one wymaganych załączników. Każdy zeszłoroczny nabór można by podsumować jednym słowem – porażka.

Najdłuższe szacowanie suszy w dziejach Polski

Aplikacja suszowa to kolejny absurd 2023 roku. Termin na złożenie wniosku o oszacowanie suszy był wydłużany kilkukrotnie, z uwagi na błędne działanie aplikacji. Było to najdłuższe szacowanie suszy w dziejach Polski – szacowanie za pomocą aplikacji trwało od lipca aż do 17 listopada! Rolnicy spędzili długie godziny, zastanawiając się „co robią źle” i przeklinając niedziałającą aplikację. Pod naciskiem związków rolniczych, uruchomiono z powrotem komisję do szacowania strat na polach. Czas pokazał jednak, że straty szacowane przez komisję nie były w ogóle brane pod uwagę a protokoły i wysokość strat w nich zawartych wcale nie usatysfakcjonowały Rolników. Oddzielną kwestią jest temat pomocy suszowej, który do tej pory nie został jeszcze rozstrzygnięty…

Zobacz także: Sylwester u Rolnika, czyli jak gospodarze spędzają ostatni dzień starego roku [FELIETON]

Poprzedni rok upłynął nam niewątpliwie pod znakiem przesuwania wszystkich możliwych terminów naborów rolniczych. Jedno było pewne- jeśli jakiś termin został ogłoszony, to z 99,9% prawdopodobieństwem został również przesunięty. Termin składania wniosków o dopłaty bezpośrednie został przesunięty o 2 miesiące, nabór na Młodego Rolnika był odroczony o 60 dni a Rozwój Małych Gospodarstw, który miał wystartować na przełomie czerwca/lipca, finalnie ruszył dopiero pod koniec września. Rolnicy zdali się do tego przyzwyczaić, nie świadczyło to jednak zbyt dobrze o działaniach Agencji Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa i samego Ministerstwa Rolnictwa.

W ramach nowej Wspólnej Polityki Rolnej ogłoszonych zostało w zeszłym roku wiele naborów. Duża część z nich sprawiła jednak Rolnikom ogromny kłopot. Przykładem może być program „Rozwój Małych Gospodarstw”, który okazał się prawie nieosiągalny dla „przeciętnego Kowalskiego”. Nabór był wydłużany aż trzykrotnie! Początkowo nie cieszył się on wcale dużym zainteresowaniem z uwagi na drakońskie kryteria dostępu oraz trudne do zrealizowania założenia biznesplanu. Finalnie do ARiMR wpłynęło wiele wniosków (nie bez znaczenia pozostaje tutaj kwestia uczciwości doradców rolnych, którzy wysyłali niektóre wnioski, wiedząc, że ich rozpatrzenie zakończy się fiaskiem). Czas pokaże jednak, czy dokumenty zostaną zaakceptowane oraz przede wszystkim, czy Rolnicy będą mogli sprostać wymagającym założeniom programu. Pozostaję mieć nadzieję (i tego życzę Państwu oraz sobie w bieżącym roku), że kryteria dostępu do programu ulegną złagodzeniu, po to, aby jak najwięcej małych gospodarstw mogło bez problemu z niego skorzystać.

Kto otrzyma dofinansowanie w ramach naboru Rolnictwo 4.0?

Prawdziwym zaskoczeniem starego roku okazał się również nabór w ramach Rolnictwa 4.0. Nabór ledwo się rozpoczął, a już został zakończony. Zainteresowanie Rolników było ogromne jednak niestety, Agencja nie była na to przygotowana. Brak rzetelnych informacji i odpowiednich szkoleń doprowadziły do „zapchania” systemu. Zaledwie po trzech dniach trwania naboru ogłoszono jego zakończenie. Wnioski miały zostać rozpatrzone w ciągu 30 dni, jednak do tej pory nie wiadomo kto znalazł się na liście beneficjentów.

Giełda Matif i kosmiczne ceny paliwa

Spekulacje cenowe i sprawdzanie giełdy Matif to coś, co Rolnikom w 2023 roku musiało wejść w krew. Dotychczasowe wieloletnie doświadczenie Rolników na nic się zdało zarówno w 2022 roku, jak i w roku ubiegłym. Trwająca wojna w Ukrainie i decyzje polityczne całkowicie zdestabilizowały rynek rolniczy. Nie wspominając już o „kryzysie paliwowym”, który dotknął wszystkich gospodarzy tuż przed październikowymi wyborami! W jednym z najgorętszych okresów w cyklu rolniczym wtedy, kiedy odbywały się siewy - cena paliw w hurtach była dużo wyższa niż na stacjach benzynowych! Rolnicy wielokrotnie w ciągu jednego dnia wozili kanistrami paliwo, a widok ciągników na Orlenie przestał dziwić mieszkańców miast.

 

Świat rolniczy niewątpliwie stanął w ostatnim roku na głowie. Zima to czas, kiedy Rolnik powinien „ładować akumulatory” i zbierać siły na nadchodzący sezon. Wielu z nas spogląda jednak niepewnie w przyszłość. Pozostaję mieć nadzieję, że 2024 rok będzie dla nas łaskawszy niż jego poprzednicy. Tego serdecznie Państwu życzę!

 

Agata Stachowiak/Księgowa rolnika

Felieton powstał w ramach cyklu "Księgowa rolnika sedna sprawy dotyka".

Agata Stachowiak
Autor Artykułu:Agata Stachowiak
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
19. listopad 2024 15:01