Na torze przeszkód zaprezentowało się 10 opryskiwaczy zaczepianych o zbiornikach od 4 do 6 tys. l i belkach roboczych o szerokości 27–36 m. Były to modele przeznaczone dla większych gospodarstw rolnych. Prezentowane marki to m.in. Lemken, John Deere, Damman, Unia, Horsh, Każdy z producentów prezentował własne, opatentowane rozwiązania pozwalające na precyzyjne prowadzenie belki nad powierzchnia pola. Horsh pochwalił się, że w modelach Leeb belka może być precyzyjnie prowadzona na wysokości 20 cm. W wyposażeniu opcjonalnym opryskiwaczy znaleźć można np. ledowe podświetlane belki umożliwiające precyzyjną pracę w nocy lub np. system Easy Flow pozwalający na nalewanie środka ochrony roślin bez otwierania opakowania, co znacząco obniża ryzyko zatrucia oraz zanieczyszczenia środowiska.
Pokaz maszyn prowadzili prof. Jacek Przybył oraz Włodzimierz Zientarski.
jd, fot. Daleszyński