Tegoroczna dyskusje w ramach Wielkopolskich Forów Rolniczych, których jedna z odsłon miała miejsce 9 marca br. w Grylewie w powiecie wągrowieckim skupiały się wokół spraw dotyczących nowego PROW, możliwości zagospodarowania zasobów ziemi z ANR i tragicznej - zdaniem wielu rolników - sytuacji na rynkach rolnych.
Z sali na sam początek padło kilka pytań, m.in. kto korzysta z sukcesów eksportowych polskiego sektora spożywczego, dlaczego w obliczu kryzysu na rynku wieprzowiny nadal szerokim strumieniem płyną do nas niemieckie tuczniki i duńskie warchlaki, dlaczego nadal odbiorcy płodów rolnych nie są zobligowanie do zawierania umów kontraktacyjnych z ceną, czy będą rekompensaty za kwoty mleczne kupowane przez rolników oraz czy kary za nadprodukcję są nieodwołalne. Na te pytania mieli odpowiadać parlamentarzyści – Stanisław Kalemba i Piotr Walkowski z PSL oraz Romuald Ajchler z SLD.
– Świetnie idzie eksport rolno-spożywczy, na pewno jednak nie zyskują na tym rolnicy, tylko handlowcy. Jeśli nie zmieni się tych którzy rządzą polskim rolnictwem, to na wsi nei będzie lepiej – grzmiał na sali Romuald Ajchler.
Na ripostę nie trzeba było długo czekać.
– Mówmy prawdę, a nie obrzucajmy się winą za poszczególne sprawy. Fakty są takie, że polskie rolnictwo najlepiej znosi przemiany spośród krajów które z nami przystąpiło do UE. W nowej perspektywie na polską wieś wpłyną rekordowe środki, ponad 23 mld euro z dopłat i ponad 13 mld w PROW – mówił Stanisław Kalemba.
Zdaniem Kalemby natomiast kary są nieodwołalne, bo na ich zniesienie nie ma zgody w Unii, natomiast jest szansa na rozłożenie ich spłaty na 3 do 5 lat. Jednocześnie zdaniem Kalemby nie ma szans na rekompensaty za zakupione przez rolników kwoty mleczne. Natomiast poseł Walkowski twierdził inaczej.
– Minister rolnictwa dysponuje pewnymi środkami, które będą przeznaczone na przynajmniej częściowe zrekompensowanie wydatkowanych pieniędzy na zakup limitów – mówił Walkowski.
jb
Fot. Bromberek