Eksport do Mołdawii? Bez problemów
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi poinformowało o spotkaniu ministra Czesława Siekierskiego z mołdawską minister rolnictwa Ludmiłą Catlabugą, dotyczącym wzajemnej współpracy. W komunikacie polskiego MRiRW jest jak zwykle masa optymizmu:
- Nasz kraj nie odnotowuje problemów w dostępie do rynku mołdawskiego. Polskie firmy sektora rolno-spożywczego są zainteresowane rynkiem mołdawskim, na który już teraz wysyłamy szeroki asortyment produktów (głównie mięso wieprzowe, sery i twarogi czy mięso i podroby z drobiu) - informuje Ministerstwo.
Sprzedaliśmy mniej niż kupiliśmy
Jednocześnie podaje dane, z których wynika, że w roku 2023 sprzedaliśmy do Mołdawii żywność za 71,6 mln euro, a kupiliśmy za 61,6 mln euro – natomiast w roku 2024 było odwrotnie: sprzedaliśmy za 67,2 mln euro a kupiliśmy za 85,6 mln euro. Czyli sprzedaliśmy mniej a kupiliśmy więcej niż rok wcześniej, ale w opinii Ministerstwa Rolnictwa wszystko jest ok.
Polskie wsparcie dla Mołdawii
W związku z tym Polacy udzielą Mołdawii wsparcia w akcesji do Unii Europejskiej.
– Liczymy na dalszy rozwój handlu rolnego między naszymi krajami. Mołdawia może liczyć na wsparcie eksperckie Polski w zakresie dostosowania rolnictwa do wymogów UE – powiedział minister Czesław Siekierski w Berlinie podczas Targów “Zielony Tydzień” (Grüne Woche).
Jak informuje MRiRW, “strona mołdawska wyraziła zainteresowanie otrzymaniem dalszego wsparcia ze strony Polski w procesie dostosowania prawa do wymogów UE”.
Mołdawia nie wspomina o rozmowach z Polakami
Mołdawskie ministerstwo rolnictwa informuje na swojej stronie internetowej, że “delegacja Ministerstwa Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego pod przewodnictwem Minister Ludmiły Catlabugi uczestniczy w wystawie Zielony Tydzień 2025 w Berlinie”, ale - w ogóle nie wspomina o jakiejkolwiek rozmowie z ministrem Siekierskim.
Integracja europejska? Bez Polski...
Są oczywiście prowadzone rozmowy z ministrami rolnictwa – np. indywidualne z ministrem ukraińskim Witalijem Kowalem. Są też prowadzone rozmowy o integracji europejskiej – z ministrem rolnictwa Litwy Ignasem Hofmanasem, ministrem rolnictwa Łotwy Armandsem Krauze oraz ministrem rolnictwa Estonii Piretem Hartmanem. O ministrze rolnictwa Polski Czesławie Siekierskim nie ma ani słowa.
Partnerstwo mołdawsko-ukraińskie
Ciekawe jest szczegółowe przedstawienie tematyki rozmów minister Catlabugi z ministrem Kowalem. Ministrowie omawiali “współpracę w sektorze rolnym pomiędzy obydwoma krajami”, ponieważ oba kraje “utrzymują dynamiczne stosunki handlowe (...) Ukraina jest jednym z największych partnerów handlowych Republiki Mołdawii, dostarczającym produkty takie jak zboża, nasiona oleiste i produkty piekarnicze, nabiał”.
Mołdawskie ministerstwo rolnictwa informuje też, że omówiono “potrzebę współpracy w zakresie eksportu produktów rolnych na te rynki, gdzie interesy handlowe są zbieżne i można koagulować wysiłki. Jednocześnie poruszono także temat efektywniejszej współpracy w zakresie kontroli fitosanitarnych i sanitarno-weterynaryjnych na granicy mołdawsko-ukraińskiej”.
Siekierski nie rozmawiał z Kowalem?
Polskie Ministerstwo Rolnictwa nie informuje o rozmowach ministra Siekierskiego z ministrem Kowalem. Czesław Siekierski spotkał się za to z innymi przedstawicielami “potęg rolniczych” - ministrami rolnictwa Bawarii, Saksonii i Brandenburgii. Rozmowy dotyczyły Zielonego Ładu, Mercosur, przyszłej WPR – czyli tematyki polskiej prezydencji. Oczywiście ci ministrowie nie są członkami Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa UE, ale prawdopodobnie chodzi o ich wpływ na federalnego ministra rolnictwa – ktokolwiek nim będzie, bo w lutym odbędą się przyspieszone wybory do Bundestagu.
Sukcesy dyplomatyczne ministra Siekierskiego
Chcemy wierzyć, że przemilczenie tego ważnego spotkania przez mołdawskie ministerstwo rolnictwa to zwykłe przeoczenie urzędnika z biura prasowego – bo przecież nie lekceważenie, okazywane tak silnemu i poważanemu państwu, jakim jest w UE Polska. Chcemy również wierzyć, że jest to sukces ministra Czesława Siekierskiego przynajmniej na miarę “racjonalizacji Zielonego Ładu”, którego Komisja Europejska dokonała na skutek jego osobistych starań (oraz wpływowego w UE Donalda Tuska...). O sukcesie winno świadczyć wszak piękne zdjęcie obu uśmiechniętych ministrów z dokumentami o współpracy. Ale dlaczego naprawdę Mołdawia pominęła milczeniem tak ważną rozmowę, pozostanie na zawsze tajemnicą.