Wyspy w ogniu: pożary w popularnych greckich kurortach
Pożary wybuchły w lipcu 2023 roku, kiedy Grecję nawiedziła fala upałów i suszy. Silny wiatr sprzyjał rozprzestrzenianiu się ognia, który do dzisiaj zagraża życiu i mieniu ludzi. Władze greckie zorganizowały akcję ratunkową z udziałem strażaków, wojska, policji i wolontariuszy. Do pomocy przybyły także ekipy z innych krajów europejskich, w tym z Polski.
Najtrudniejsza sytuacja była na wyspach Rodos i Korfu, gdzie ogień dotarł do kurortów i hoteli. Z powodu zagrożenia życia, ponad 30 tysięcy osób zostało ewakuowanych drogą morską lub lotniczą. Pożary dotknęły także wyspę Eubeę, drugą co do wielkości w Grecji. Tam również zarządzono ewakuację kilku miejscowości położonych na południowym krańcu wyspy. Ogień pojawił się także na półwyspie Peloponez, gdzie płonęły lasy i tereny rolnicze.
Według danych Eurostatu z 2020 roku Grecja zajmuje 11. miejsce w Unii Europejskiej pod względem powierzchni użytków rolnych, która wynosi ponad 5 milionów hektarów. Rolnictwo stanowi około 4% greckiego PKB i zapewnia zatrudnienie dla około 12% ludności aktywnej zawodowo. Główne uprawy to:
- oliwki,
- bawełna,
- pszenica,
- kukurydza,
- buraki cukrowe,
- winogrona i cytrusy.
- Grecja jest także znaczącym producentem miodu i owoców morza.
Konsekwencje pożarów dla rolnictwa - spłonęło ponad 10 tysięcy hektarów ziemi
Niestety, pożary niszczą nie tylko lasy i domy, ale także pola uprawne i pastwiska. Według szacunków greckiego ministerstwa rolnictwa tylko na Rodos spłonęło ponad 10 tysięcy hektarów ziemi rolnej, co stanowi około 10% całej powierzchni wyspy. Na Korfu ogień zniszczył ponad 2 tysiące hektarów upraw oliwnych i winorośli. Na Eubei pożary dotknęły głównie obszary leśne, ale także plantacje orzechów i owoców.
Straty materialne są trudne do oszacowania, ale mogą sięgać setek milionów euro. Wczoraj minister ds. rozwoju wsi i żywności Eleutherios Avgkenakes wydał wczoraj polecenie przyspieszenia oceny szkód przez ELGA (Hellenic Agricultural Insurance Organization) związanych z pożarami. Wg komunikatu ministerstwa ta grupa specjalistów od 24 lipca rozpoczęła już niezbędne procedury na wyspie Rodos, m.in. zostaną przeprowadzone lokalne ustalenia granic upraw, które zostały dotknięte, i kontrole dot. strat kapitału zwierzęcego oraz roślinnego. Z kolei poszkodowani producenci rolni i hodowcy będą musieli złożyć deklarację.
Poza tym pożary mają negatywny wpływ na jakość gleby i wody, co może utrudniać odbudowę rolnictwa po ustąpieniu żywiołu. Ponadto pożary zagrażają hodowli zwierząt, zwłaszcza owiec i kóz, które są ważną częścią w łańcuchu produkcyjnym mleka i sera. Według danych z 2019 roku Grecja posiada ponad 8 milionów owiec i ponad 4 miliony kóz.
Władze greckie zapowiadają pomoc dla poszkodowanych rolników i rybaków oraz wsparcie dla odbudowy infrastruktury rolnej. Jednak eksperci ostrzegają, że odbudowa może potrwać lata i wymagać znacznych nakładów finansowych i technicznych. Tymczasem rolnicy obawiają się o swoją przyszłość i apelują o szybką interwencję.
Mkh na podst. CNN, The Guardian, AP News, PAP, Euro News, newsbreak.gr
fot: envato.elements poglądowe