Coraz więcej obywateli Ukrainy przyjeżdża do Polski w poszukiwaniu pracy, a pracodawcy coraz chętniej ich zatrudniają, także w rolnictwie. Jak wynika z badania IPF Group, prawie wszyscy, bo 94% Ukraińców chce przyjechać nad Wisłę jeszcze raz.
– Znalezienie pracownika, który jest jednocześnie emigrantem zarobkowym i zadowolonym z pracy pracownikiem, jest trudnym zadaniem. Obcokrajowców zazwyczaj do pracy poza granicami własnego kraju zmusza sytuacja życiowa i godzą się na wszelkie warunki, aby zdobyć pieniądze – mówi Mariusz Dolata, prezes IPF Group, która zajmuje się pośrednictwem zatrudnienia. – Jednak jak pokazuje nasze wewnętrzne badanie, Ukraińcy w Polsce czują się bardzo dobrze i chętnie zostają u nas na dłużej. Chwalą oni zarówno wysokość zarobków jak i samą Polskę, która jest ich tymczasowym domem. Sam fakt, że prawie wszyscy deklarują chęć ponownego przyjazdu do Polski, napawa optymizmem.
Kto do nas przyjeżdża?
Większość ukraińskich pracowników to mężczyźni (67%). Najwięcej, bo 71%, to osoby miedzy 25 a 44 rokiem życia. Wyniki wewnętrznego badania IPF Group wskazują, że prawie połowa Ukraińców pracujących w Polsce to osoby z wyższym wykształceniem, a jedna trzecia z zawodowym.
W Polsce wyższe zarobki
Emigracja w poszukiwaniu pracy zazwyczaj umotywowana jest wyższą pensją w innym kraju. Tak też jest w tym przypadku – 64% obywateli Ukrainy przyjeżdża do nas ze względu na wyższe zarobki. 18% jako główny powód przyjazdu podaje brak pracy na Ukrainie, a 12% wyjeżdża z powodu trwającego konfliktu zbrojnego.
Praca u polskich pracodawców pozwala zaoszczędzić pieniądze, które później wysyłają swoim rodzinom na Ukrainie. Zarobki wysyłane do bliskich to zazwyczaj kwoty nie przekraczające 1500 zł miesięcznie. Najwięcej ankietowanych odpowiedziało, że wysyła rodzinom mniej niż 200 zł na miesiąc.
Polska dobrym miejscem pracy?
Zdecydowana większość, bo aż 71% pracowników pozytywnie ocenia miejsce pracy i pracodawców. Tylko 3% zapytanych nie ma na ten temat dobrej opinii.
To łączy się z problemami administracyjnymi; co piąta osoba ma kłopoty w urzędach, związane z zatrudnieniem.
Czy naprawdę jest tak kolorowo?
Praktycznie w każdej dziedzinie przemysłu, rolnictwie i nie tylko spotykamy się z coraz większą liczbą pracowników z Ukrainy. Pracodawcy chętnie zatrudniają Ukraińców, także na wsi, już nie tylko do prac sezonowych.
Niestety, okazuje się, że Ukraińcy w wielu miejscach zatrudnieni są nawet nie na „umowę śmieciową”, ale na umowę „ustną”. To kończy się obcinaniem pensji lub nie wypłaceniem pieniędzy w ogóle. Problemem cały czas zajmuje się PIP, który chroni pracowników przed oszustami i fałszywymi pośrednikami.
Znalezienie kompromisu między opłacalnością produkcji a uczciwym zatrudnieniem jest kluczem we współpracy z obcokrajowcami. Jak pokazują badania, obywatele Ukrainy chętnie wracają do Polski i tu zostają, co oznacza, że ta współpraca przebiega pomyślnie.
al na podst. danych IPF Group