O trwającej przed Sejmem demonstracji rolników poinformował wszystkich posłów podczas obrad plenarnych Jarosław Sachajko z Kukiz’15, który poprosił o przerwę, aby posłowie mogli wyjść do prostujących hodowców.
– Ci Polacy drżą o to, że wysoka Izba uchwali wkrótce uchwałę, która zlikwiduje ich firmy i miejsca pracy. Przyjechali hodowcy drobiu, bydła oraz zwierząt futerkowych. Przyjechali także przetwórcy mięsa drobiowego i wołowego. Przyjechali pracownicy, którzy za chwilę stracą miejsca pracy i będą musieli wyjechać za granicę – zaapelował do posłów J. Sachajko.
Marszałek Sejmu zgodził się na przerwę, co nie spodobało się prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, który żywo gestykulował w kierunku marszałka Kuchcińskiego, a następnie poszedł do jego gabinetu.
Hodowcy na wspólnej konferencji
Z kolei po południu w Sejmie pojawili się przedstawiciele wszystkich organizacji biorących udział w proteście.
– Stanowczo protestujemy przeciwko ustawie, która uderza w rolników i pracowników. Uderza także w inne branże, które są z nami. Dużo złego mówi się ostatnio o branży. W większości to kłamstwa. Dlatego składamy petycję do marszałka sejmu – poinformował Szczepan Wójcik z Fundacji Wsparcia Rolnika „Polska Ziemia”.
– Jesteśmy wizytówką polskiego rolnictwa. Wielkim eksporterem mięsa. Mam nadzieję, że te informacje dotrą do marszałka i wszystkich posłów – mówił Wiesław Różański z Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego – UPEMI.
Uczestnicy konferencji prasowej pytali, czy posłowie głosujący za zakazem uboju rytualnego i hodowli zwierząt futerkowych będą mogli potem mieć odwagę spojrzeć w oczy zwolnionym pracownikom i rolnikom pozbawionym znacznej części dochodu.
– Rząd włożył wiele wysiłku, aby nam pomóc. Otworzył 40 zagranicznych rynków zbytu. A teraz grupa posłów chce cały ten wysiłek zniweczyć i zaszkodzić wielu tysiącom rolników. W miejsce dyskusji jesteśmy otwarci na rozmowę o dobrostanie zwierząt - zauważył Jerzy Wierzbicki z Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego.
Hodowcy zwrócili także uwagę, że proponowane okresy przejściowe w wejściu zakazów niczego nie rozwiążą.
– Z dnia na dzień dowiadujemy się, że jesteśmy niemoralni i że mamy się zamknąć. A co z kredytami? Nie da się przebranżowić w 4 -5 lat. To niemożliwe. Proszę prezesa Kaczyńskiego o spotkanie. Spotkał się już z Otwartymi Klatkami, teraz czas na wysłuchanie racji hodowców – podsumował Daniel Chmielewski z Polskiego Związku Hodowców Zwierząt Futerkowych.
Gdzie jest ustawa?
Nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt, która zawiera zakaz hodowli zwierząt futerkowych oraz uboju rytualnego, trafiła do Sejmu w listopadzie. Podpisało się pod nią ponad 50 posłów Prawa i Sprawiedliwości, w tym Jarosław Kaczyński, który potem wystąpił w filmiku obrońców zwierząt, gdzie przekonywał:
– To jest przede wszystkim kwestia stosunku do zwierząt, kwestia serca, serca dla zwierząt i litości dla zwierząt.
Formalnie ustawie wciąż nie nadano oficjalnego biegu, ponieważ jest obecnie w trakcie analiz sejmowych legislatorów i prawników. Nieoficjalnie jednak sprawozdawca, poseł Krzysztof Czabański mówi, że prace legislacyjne rozpoczną się na przełomie stycznia i lutego. Dopiero wtedy oficjalnie na jej temat wypowie się ministerstwo rolnictwa.
wk