– Jeżeli, tak jak obiecał Piechociński, w niedzielę nie ruszy skup żywca z naszych terenów znów wrócimy i zablokujemy drogi – zapowiadają zdesperowani rolnicy. – Jego przybycie nie kończy sprawy. Modlimy się, aby to nie były kolejne puste obietnice. Wicepremier jedynie deklarował gotowość do pomocy. Z jego ust nie padły żadne konkretne propozycje rozwiązań, na które liczyli protestujący.
Szybki i sprawny skup żywca ze strefy to jedno. Producenci prosiąt z tamtych terenów z niecierpliwością czekają na rozwiązanie trudności ze sprzedażą warchlaków ze strefy.
– Mimo, że od ponad tygodnia możemy wywozić warchlaki z zachowaniem 21-dniowej kwarantanny, wszyscy odmawiają nam kupna. Cena rynkowa prosiąt sięga 300 zł, a my chcemy je oddać za 200 zł a i tak nikt ich nie chce. „Tuczarze” boją się kłopotów z ewentualną późniejszą sprzedażą żywca – żalą się producenci prosiąt.
aku