Rolnicy zebrali się koło godz. 12.00 na ul. Władysława Reymonta w Uniejowie. Kolumną ciągników przebyli kilkukilometrowy odcinek od ul. Reymonta, trasą wojewódzką 473, kolejno w kierunku Turku i Konina, w m. Zieleń ciągniki zawróciły i skierowałt się w okolicę boiska przy Termach gdzie znajdowała się scena.
Dramatyczna sytuacja w polskim rolnictwie
Łukasz Warych, główny organizator wydarzenia i rolnik z okolic Uniejowa podkreślał, że nie chodziło w tym proteście aby pokazać ilość protestujących kobiet, ale to, że rolniczki są bardzo ważne i sytuacja, która dzieje się w polskim rolnictwie dotyka całe gospodarstwa, którymi niekiedy zarządzają kobiety samodzielnie, jednocześnie wychowując dzieci i prowadząc dom.
- Nie chodzi nam o gigantyczny strajk, ale o pokazanie, że kobiety na wsiach też są i sytuacja również im się nie podoba. Nasze kobiety nie tylko są rolniczkami, czasami samodzielnie prowadzą gospodarstwa, ale również pracują na etacie – mówił przed protestem Łukasz Warych, rolnik i organizator wydarzenia.
Z kolei Krzysztof Olejnik, z OOPR zaznaczył, że wydarzenie ma charakter symboliczny. Rolnicy chcą pokazać, że mimo mniejszej aktywności działań protestacyjnych w porównaniu do początku br., to jednak protesty się nie zakończyły. Uważa, że warto skupić się również na kobiecej stronie rolnictwa.
- Kobiety często samodzielnie prowadzą gospodarstwa, przewodzą gospodarstwom pod kątem decyzyjności, współdecydują czy po prostu wspierają swoich mężów. Chodzi o wybrzmienie tego, że kobiety są bardzo ważne i niekiedy bez nich wiele gospodarstw by upadło, bo niejednokrotnie one są dodatkowo zatrudnione na etacie, rozwijając własną karierę, dają drugi dochód i zastrzyk gotówki dla gospodarstwa. Nie ma co się oszukiwać, przez ostatnie lata i przede wszystkim przez ostatni rok z tego drugiego źródła dochodu trzeba było do gospodarstwa dokładać. Nie tędy droga, żeby kobiety finansowały, ratowały czy utrzymywały gospodarstwa na powierzchni. Celem pracy każdego z nas jest to, aby wyżywić rodziny, móc się rozwijać, inwestować z owoców swojej pracy. Niestety obecna sytuacja na to nie pozwala – mówił przed protestem Krzysztof Olejnik.
Anna Bryłka na proteście w Uniejowie
Rolnicy na wydarzenie zaprosili Annę Bryłkę, rolniczkę i Europoseł żeby przedstawiła uczestnikom protestu, jak wygląda obecnie ich sytuacja od strony legislacyjnej PE i KE.
- Dziś na proteście rolników w Uniejowie! Postulaty są niezmienne: odrzucenie umowy o wolnym handlu między UE a krajami MERCOSUR, zatrzymanie importu artykułów rolno-spożywczych z Ukrainy, wycofanie Europejskiego Zielonego Ładu i nowych celów polityki klimatycznej oraz gwarancja chowu i hodowli zwierząt. A już 3 stycznia wszyscy do Warszawy! - informowała w mediach społecznościowych Anna Bryłka.
- Jesteśmy na proteście rolników w Uniejowie. Poraz kolejny wracają postulaty, z którymi protestowali rolnicy w całym 2024 r. Tak naprawdę nie zmieniło się nic, a jest jeszcze gorzej, dlatego, że jesteśmy prawie przy sfinalizowanej umowie z krajami Mercosur, który jest gigantycznym zagrożeniem - komentowała Anna Bryłka na TikToku.