Rolnicy z Podkarpackiej Oszukanej Wsi zablokowali przejście graniczne w Medyce 23 listopada. Była to rocznica rozpoczęcia protestów w roku 2023, ale Ukraińcy uznali to za afront, ponieważ tego dnia obchodzili Dzień Pamięci Ofiar Wielkiego Głodu. Następnego dnia, w niedzielę 24 listopada, na granicę przyjechał minister rolnictwa Czesław Siekierski.
Postulaty protestujących rolników
“Oszukana Wieś” domaga się umorzenia III i IV raty podatku rolnego, poprawy działania aplikacji suszowej, sformułowania definicji aktywnego rolnika, odrzucenia “ustawy łańcuchowej”, zablokowania umowy z Mercosur i jasnych deklaracji w sprawie handlu z Ukrainą po czerwcu 2025 r., gdy wygasną unijne limity na import.
Obietnice ministra
Minister zgodził się, że wszystkie postulaty rolników są ważne i wymagają rozwiązania. Obiecał, że jeśli te postulaty zostaną mu przesłane na piśmie, odniesie się do nich do 10 grudnia i wtedy też spotka się ponownie z rolnikami.
– To były rozmowy prowadzone z troską o rolnictwo i o bezpieczeństwo żywnościowe - stwierdził po spotkaniu Czesław Siekierski cytowany w oficjalnym komunikacie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Komunikat podkreśla oczywiście, że minister stale spotyka się z rolnikami w przekonaniu, że wszystkie problemy da się rozwiązać na drodze dialogu.
Rezygnacja z umorzenia III i IV raty podatku
Jak na razie został rozwiązany tylko jeden postulat, czyli umorzenie rat podatku. Protestujący po prostu zgodzili się z decyzją ministra, nie konsultowaną z rolnikami, że raty zostaną umorzone tylko powodzianom.
– Przyjmujemy argumentację pana ministra i zgadzamy się, że bardziej należy się zwrot podatku rolnikom, których gospodarstwa ucierpiały wskutek klęsk – potwierdził lider protestu Roman Kondrów z „Oszukanej Wsi” cytowany przez MRiRW.
Zapowiedź rozmów ministra z rolnikami
Protestujący postanowili zawiesić blokadę granicy i przekazać swoje postulaty na piśmie do Ministerstwa Rolnictwa do wtorku 26 listopada za pośrednictwem wojewody podkarpackiego.
- Musimy mieć jakąś wiarę, bo to nie sztuka chodzić po przejściu i krzyczeć, że nie puścimy ciężarówek, bo się nas oszuka. Chcemy, żeby uznano nas za partnerów do merytorycznej rozmowy, a nie awanturników, którzy wychodzą i krzyczą, bo mają rację. Liczę, że spotkamy się w Ministerstwie 10 grudnia, że pan minister zaprosi nieduże delegacje rolników z każdego województwa, siądziemy do stołu i konkretnie porozmawiamy - powiedział Roman Kondrów w wywiadzie dla AgroHorti Media.