Unia Warzywno-Ziemniaczana jest już po pierwszych rozmowach z ministerstwem rolnictwa. W czwartek 15 marca 13 członków Unii spotkało się z Krzysztofem Jurgielem i jego współpracownikami.
Rozmowy skupiały się przede wszystkim na imporcie warzyw do Polski, które tworzą ogromną konkurencję dla polskich warzywników. Jak zaznaczali protestujący, według nich ani PIORIN, ani Sanepid nie badają produktów wjeżdżających do kraju na obecność pozostałości ŚOR. Inne problemy rolników to przede wszystkim różnice w dopłatach bezpośrednich pomiędzy poszczególnymi krajami, a także embargo rosyjskie i brak interwencji izb rolniczych w imieniu producentów.
Jak informują protestujący, spotkanie przebiegało w burzliwej atmosferze „Urzędnikom nie mieści się w głowie, że ziemniaki mogą kosztować 20 groszy za kilogram. Na dodatek urzędnicy nie rozumieją procederu przywożenia ziemniaków i warzyw do Polski i przepakowywania ich w nasze opakowania, a następnie sprzedawania jako polskie” piszą rolnicy na profilu facebookowym Unii.
Minister Jurgiel zaproponował stworzenie zespołu, który miałby zająć się postulatami protestujących. Kolejne spotkanie w tej sprawie przewidziane jest w tym tygodniu.
W piątek rolnicy kontynuowali protesty na krajowej 12 w Błaszkach. Już dziś wieczorem w Błaszkach odbędzie się kolejne spotkanie producentów, którzy chcą przyłączyć się lub już uczestniczą w strajku.
Jak podają protestujący, już jutro, 20 marca w miejscowości Koszuty pod Środą Wielkopolską na rolnicy zablokują krajową jedenastkę między 10.00 a 13.00. Organizatorzy wtorkowego strajku ustalili wspólny plan działania z Unią Warzywno-Ziemniaczaną. Więcej informacji dostępne na facebooku Unii.
al
źródło i fot. Facebook/Unia Warzywno-Ziemniaczana
StoryEditor
Protesty warzywników: Czy jest jakiś postęp?
Protestujący rolnicy z Unii Warzywno-Ziemniaczanej są już po pierwszych rozmowach z ministerstwem rolnictwa. Czy jest szansa, że ich protesty przyniosą zamierzony skutek?