Minister rolnictwa Grzegorz Puda był dziś rano gościem Sygnałów Dnia w radiowej Jedynce. W rozmowie z prowadzącym odniósł się między innymi do losów ustawy o ochronie zwierząt. Przyznał, że jest w tej chwili przygotowywany poselski projekt nowej „Piątki”, zapewniający dobrostan zwierząt i powołujący nową inspekcję ochrony zwierząt.
- Z tego co wiem, ma to być projekt poselski, ale z tą różnicą, że w jednej ustawie połączymy ustawę o ochronie zwierząt i o Inspekcji Ochrony Zwierząt – powiedział Grzegorz Puda w Sygnałach Dnia.
Co z zakazem uboju rytualnego bydła?
Minister zaznaczył, że nowe przepisy mają dostosować polskie prawo do wymogów unijnych, które zakazują uboju bez ogłuszania. I choć nie zadeklarował jednoznacznie, że ubój rytualny bydła będzie zakazany, z jego wypowiedzi wynika, że taki zapis znajdzie się w nowej ustawie.
– De facto sytuacja wygląda w ten sposób, że Unia Europejska swoim prawem zabrania krajom unijnym stosowania uboju bez ogłuszania. A my chcemy się do tego wymogu dostosować – stwierdził minister Puda.
Prowadzący audycję przypomniał jednak, że nie wszystkie kraje unijne wprowadziły zakaz uboju religijnego.
– To proszę pytać te kraje. Wszystkie kraje są zobowiązane do tego, aby te zapisy wprowadzić. My też chcemy to zrobić – powiedział Puda.
Puda: zakaz uboju rytualnego z korzyścią dla rolników
Podczas rozmowy minister rolnictwa ocenił, że zakaz uboju rytualnego spowoduje, że „polskie mięso nie będzie dyskryminowane poprzez obniżanie ceny i ograniczenia w dostępie do rynków”. Trzeba przyznać, że to bardzo zaskakujący pogląd!
- Wprowadzenie ustawy o ochronie praw zwierząt skutecznie zablokuje tego rodzaju praktyki. Braliśmy pod uwagę również interes samych rolników rozumiany jako podnoszenie konkurencyjności. W Europie wzrasta rynek na mięso pozyskiwane ze zwierząt zabijanych bez zbędnego cierpienia i ten trend jest wyraźnie rosnący – ocenia minister.
Takie tłumaczenie ministra można odebrać jako próbę przysłonięcia drastycznych skutków ustawy, bo przecież 350 tys. gospodarstw w Polsce, które utrzymują się z hodowli bydła, stanie w obliczu bankructwa. Czy minister rolnictwa nie zdaje sobie z tego sprawy? Chyba nie, skoro dziś podczas audycji próbował wmówić rolnikom, że dochody zapewni im hodowla na ubój tradycyjny.
- W końcowym rozrachunku polskiemu rolnikowi bardziej będzie się opłacała hodowla bydła na mięso z wykorzystaniem uboju tradycyjnego – powiedział Puda.
Niestety, z dzisiejszej rozmowy nie dowiedzieliśmy się, czy pięcioletni okres vacatio legis w przypadku uboju rytualnego znajdzie się w nowej wersji ustawy. Minister nie odpowiedział prowadzącemu na to pytanie. Poinformował natomiast, że nie będzie zakazu uboju rytualnego drobiu.
Nową wersję „Piątki” mamy poznać za 2-3 tygodnie. Jednak wszystko wskazuje na to, że posłowie przedstawią projekt, którego główne założenia, a więc likwidacja hodowli zwierząt futerkowych i zakaz uboju rytualnego bydła, pozostaną takie same jak w poprzedniej propozycji.
ksz,
fot. Polskie Radio