Brak reprezentacji rolników w Radzie Ochrony Przyrody
Prezes Podlaskiej Izby Rolniczej, Grzegorz Leszczyński, zwrócił się w piśmie do Wiktora Szmulewicza, Prezesa Krajowej Rady Izb Rolniczych, w sprawie powołanej 20 marca 2024 roku przez Paulinę Hennig-Kolską, Państwowej Rady Ochrony Przyrody. Jak zaznaczył Leszczyński w piśmie, wyborowi składu, towarzyszy bardzo mocne rozgoryczenie, ponieważ na 40 osób, żadna z nich nie reprezentuje środowiska rolniczego.
Zobacz także: Protest zachodniopomorskich rolników na S3 - węzeł Pyrzyce. (RELACJA)
- Rolnictwo jest jednym z najstarszych i podstawowych rodzajów działalności człowieka. W Polsce jest obecnie 14,6 mln hektarów użytków rolnych, co stanowi około połowę powierzchni kraju. Nieprzypadkowo nazwa Polska wywodzona jest od pól, stanowiących istotny element krajobrazu. W Polsce jest obecnie ok. 1,4 mln gospodarstw rolnych, których działalność ma silny wpływ na nas wszystkich oraz całe otoczenie. Gospodarstwa rolne w dużej mierze prowadzone są na różnorakich formach ochrony przyrody typu: parki narodowe, parki krajobrazowe, obszary chronionego krajobrazu i obszary Natura 2000. Przykładowo grunty rolne w strukturze powierzchni parków narodowych stanowią aż 14,9 % (47 018 ha). Natomiast gospodarowanie na obszarach chronionym oraz w jego otulinie musi być podporządkowane ochronie przyrody. Z punktu widzenia rolnika ważna jest znajomość przebiegu granic obszarów Natura 2000, w obrębie których chroni się elementy przyrody zagrożone w skali Europy. Rolnicy zapewniają żywność i inne dobra publiczne - czytamy w piśmie.
Skandal – rolnicy są pomijani
W piśmie czytamy również, że Leszczyński jest świadomy, jakie rolnictwo ma wpływ na środowisko, a w tym jakie powoduje zagrożenia. Dlatego zagadnienia, które dotyczą Państwowej Rady Ochrony Przyrody, dotyczą w ogromnej mierze całego sektora rolnictwa.
- Dlatego też skandalem jest, że rolnicy, którzy mają ogromny wpływ na przyrodę są pomijani w tego typu działaniach. Powinniśmy mieć wpływ na kształtowanie polskiego rolnictwa, ale w taki sposób aby bardziej sprzyjało niż szkodziło środowisku. Ponadto Zarząd Podlaskiej Izby Rolniczej jest zdania, że w obecnej sytuacji, związanej m.in. z wprowadzaniem Zielonego Ładu, zagrożeniami płynącymi ze strony napływu produktów rolnych z innych krajów, niezwłocznie powinna być też powołana przez Ministra Rolnictwa Państwowa Rada Ochrony Rolnictwa - czytamy dalej w piśmie.
Bernat Patrycja
oprac. na pods. pirol
Fot: Beba