Negocjacje między członkami Parlamentu Europejskiego, Radą Unii Europejskiej i Komisją Europejską w sprawie ostatecznego kształtu Wspólnej Polityki Rolnej zakończyły się fiaskiem. W ubiegłym tygodniu rozmowy zostały zerwane. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Stanem dyskusji nad przyszłą WPR rozczarowane są organizacje rolnicze Copa i Cogeca. Uznały, że za te komplikacje odpowiedzialny jest przede wszystkim unijny komisarz ds. Rolnictwa Janusz Wojciechowski.
- Ta porażka była jednak przewidywalna ze względu na słabość i ograniczone zrozumienie komisarza ds. rolnictwa dla realiów panujących w sektorze rolnym w UE - ocenia Copa i Cogeca.
Przedstawiciele unijnych rolników zaznaczają, że od WPR zależy wsparcie dla milionów rolników, którzy dbają o bezpieczeństwo żywnościowe, strategiczną niezależność oraz zrównoważony rozwój UE.
- Czy zdajemy sobie w pełni sprawę o co toczy się gra dzisiaj w Brukseli? Zwłaszcza po tym, jak udało nam się zabezpieczyć łańcuch dostaw żywności mimo pandemii Covid-19? Nie możemy brać naszej odporności za pewnik. Aktualna WPR nakłada poważne wymagania środowiskowe na rolników i ich spółdzielnie. Rozszerzona warunkowość, zaproponowane ekoprogramy oraz środki środowiskowe i klimatyczne w filarze II będą wymagać od rolników dodatkowego, intensywniejszego wysiłku, który znacznie przewyższy starania rolników z innych części świata. To przecież rolnicy działają w terenie i jako pierwsi odczuwają skutki zmian klimatu i utraty różnorodności biologicznej. Rolnicy od lat dążą do większej zrównoważoności oraz robią coraz więcej na rzecz środowiska i klimatu. Zależy nam na WPR i na jej skuteczności. Wbrew twierdzeniom niektórych organizacji pozarządowych, których noga nigdy nie postała w gospodarstwie, reforma ta nie jest pseudoekologizacją - będzie ona poważnym wyzwaniem zarówno dla małych jak i dla dużych gospodarstw - ocenia Copa Cogeca.
Rolnicy zaapelowali też do przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen o wsparcie procesu decyzyjnego oraz wdrożenie niezbędnych środków.
- Im szybciej zostanie osiągnięte porozumienie, tym szybciej będziemy mogli skupić się na
konkretnych działaniach w terenie - zaznaczają rolniczy działacze.
Z kolei polski samorząd rolniczy wystąpił o interwencję w tej sprawie do ministra rolnictwa Grzegorza Pudy.
- Dochody rolników ciągle spadają, budżet WPR jest coraz bardziej okrojony, a konkurencja międzynarodowa jest coraz silniejsza, przez co rolnicy będą mieli trudności z ich spełnieniem. Zależy nam na WPR i na jej skuteczności - wyjaśnia Krajowa Rada Izb Rolniczych.
Kolejne spotkanie ws. reformy WPR zostało zaplanowane na koniec czerwca w Luksemburgu.
Kamila Szałaj