Przedstawicielom krajów o większej strukturze gospodarstw takich jak: Czechy, Słowacja i Estonia nie podobają się propozycje Komisji Europejskiej polegające na ograniczeniu wsparcia dla większych gospodarstw. Chodzi tu gównie o limitowanie płatności i ich degresywność, ponieważ ich konkurencyjność byłaby wtedy mocno ograniczona.
W wielu przypadkach szefowie rolniczych organizacji zwracali uwagę na to, że zapomina się o aspekcie produkcyjnym, a w dużym stopniu mówi się o działalności na rzecz środowiska naturalnego. Na razie jednak brakuje konkretów w jaki sposób te wysiłki dla dóbr publicznych będą wynagradzane w nowej WPR.
Propozycja KE = mało konkretów
Przedstawiciel czeskich izb rolniczych Zdenek Jandejsek podkreślał, że Komisja Europejska jest za mało konkretna i przygotowała dokument zbyt ogólny, podczas gdy rolnicy spodziewali się otrzymać więcej szczegółów. Przedstawiciel Komisji Europejskiej Mariusz Stefan Migas odpowiedział, że są to pierwsze wskazówki otwierające dyskusję o przyszłej wspólnej polityce rolnej, a najbliższe miesiące będą kluczowe dla sprecyzowania celów nowej WPR i dopiero wówczas kraje członkowskie mają opracować strategię dojścia do nich.Z dyskusji można było wywnioskować, że większą odpowiedzialność za realizację celów WPR będą musiały przejąć kraje członkowskie i jednocześnie w ich rękach będą elementy jej uproszczenia. Okazuje się, że w wielu krajach regionu Trójmorza bardzo istotne jest wsparcie dla mniejszych gospodarstw. Andreas Turner z austriackiej izby rolniczej podkreślał, że w jego kraju wsparcie dla małych gospodarstw, zwłaszcza tych gospodarujących na trudnych rolniczo terenach, jest kluczowe dla utrzymania rozwoju wsi. 20% austriackich gospodarstw zajęło się produkcją ekologiczną, wielu rolników przechodzi na sprzedaż bezpośrednią i drogą do utrzymania farm jest wielokierunkowa działalność ich właścicieli, także poza produkcją rolniczą.
Rolnictwo zrównoważone, czyli jakie?
Pojawiła się także dyskusja na temat rolnictwa zrównoważonego, bo to pojęcie pojawia się w wielokrotnie w komunikacie KE dotyczącym WPR po 2020 roku. Zgodnie z założeniami ma ono mieć charakter ekonomiczny, ekologiczny i socjalny. Uczestnicy warszawskiego spotkania oczekują w związku z tym od Komisji wyraźnych wskazówek jak działania ekologiczne będą ocenianie i jakimi instrumentami będzie mierzony stopień zrównoważenia rolnictwa.Poza tym przedstawiciele 12 krajów Trójmorza domagali się aby WPR była bardziej wspólnotowa aby żeby rolnicy w krajach tzw. starej i nowej Unii mieli równe warunki i równe szanse rozwoju oraz by nowe pomysły na programy krajowe nie doprowadziły do renacjonalizacji polityki rolnej, które może doprowadzić do powstania Unii dwóch prędkości.
Deklaracja wspólnych działań
Po spotkaniu doszło do podpisania przez przedstawicieli samorządów rolniczych z 12 krajów Trójmorza deklaracji o wspólnym działaniu na rzecz zrównoważonego rolnictwa. Sygnatariusze tej deklaracji podkreślali także, że istnieje potrzeba lepszej komunikacji pomiędzy branżą rolniczą a społeczeństwem, ponieważ obecnie to właśnie konsumenci określają warunki w jakich rolnicy mają produkować i rolnicy powinni włączyć się w tą dyskusję żeby nie dać sobie bezkrytycznie narzucić pewnych rygorów produkcyjnych.Wśród zaproszonych gości i prelegentów byli m. in. Pekka Pesonen – sekretarz generalny COPA/COGECA, Ewa Lach - wiceminister rolnictwa. Martijn Homan, doradca rolny Polski, Czech i Słowacji ambasady Republiki Holandii w Polsce. prof. Sławomir Sowa z Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin oraz Matthew Frost, szef firmy Bayer na Polskę i Kraje Bałtyckie. Panele dyskusyjne podczas spotkania prowadził Karol Bujoczek, redaktor naczelny „top agrar Polska.
bk, współpraca bcz