O odszkodowania dla hodowców norek, u których wykryto koronawirusa walczą i przedstawiciele przemysłu futrzarskiego, i samorząd rolniczy. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Obecnie norek nie ma na liście zwierząt, za wybicie których z powodu koronawirusa przysługuje rekompensata. To ogromne niedopatrzenie stawia hodowców na skraju bankructwa, jeśli na ich fermie wykryty zostanie COVID-19. Tak też stało się pod koniec stycznia, gdy na jednej z ferm norek koło Kartuz (woj. pomorskie) pojawił się koronawirus. W związku z tym zlikwidowane zostało całe stado – w sumie 6 tys. zwierząt. Właściciel oszacował straty na ok. 10 mln zł, ale nie może liczyć na żadne odszkodowanie.
Resort rolnictwa poinformował nas jednak dziś, że chce zapewnić pomoc poszkodowanym hodowcom.
- W MRiRW trwają prace końcowe nad przyznaniem pomocy hodowcom wdrażającym działania wynikające z Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 15 grudnia 2020 r. w sprawie zwalczania zakażenia SARS-CoV-2 u norek - wyjaśniła nam dyrektor departamentu komunikacji MRiRW Małgorzata Książyk.
Co dokładnie zaproponuje ministerstwo? Tego dowiemy się dopiero po zakończeniu prac nad zmienianymi przepisami.
Kamila Szałaj