Gdyby porównywać dane z ostatnich kilkunastu lat trudno się nie zgodzić, że postęp jest ogromny. Gdy wchodziliśmy do Unii Europejskich pionierów rolnictwa ekologicznego było zaledwie 3 760. Te gospodarstw zajmowały powierzchnię 82 tys. ha. Jedenaście lat później było ich już 22 tys. i zajmowały powierzchnię blisko 552 tys. ha. W tym samym czasie liczba przetwórni wzrosła z 55 do 540.
– Rolnictwo ekologiczne jest tą częścią branży agro, która pomimo tego, że ciągle ma niewielki udział w produkcji rolno-spożywczej w Polsce, to jest dziedziną, która ma ogromne szanse na rozwój. Rolnictwo ekologiczne, szczególnie dla gospodarstw mniejszych i średnich, może stanowić źródło dodatkowego albo podstawowego dochodu, tym niemniej przed tym rolnictwem stoją ogromne bariery – tłumaczył wiceminister rolnictwa Jacek Bogucki.
Trudno się z tą opinią nie zgodzić. W tym roku liczba gospodarstw wzrosła do nieco ponad 24 tys. na powierzchni 580 tys. ha, a liczba przetwórni do 562. Co jest główną barierą na drodze do rozwoju? Zdaniem ministerstwa rolnictwa to bariera dostępu do możliwości sprzedania produktów ekologicznych w dobrych cenach i w odp...