Unia potrzebuje strategii białkowej
Podczas posiedzenia Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa UE (RRiR UE) w dniu 18 listopada br. ministrowie rolnictwa UE zgodnie stwierdzili, że konieczna jest unijna strategia białkowa, która wzmocni produkcję roślin białkowych i oleistych. Obecnie Unia Europejska jest uzależniona od importu soi i śruty sojowej z Ameryki Południowej.
W Europie jest już producent soi
Jednak strategii jeszcze nie ma, a nawet gdy już będzie, to upłynie wiele czasu, nim przyniesie ona jakieś zauważalne efekty. Tymczasem Ukraina, której aspiracje do członkostwa w UE są mocno wspierane przez większość państw członkowskich Wspólnoty, już teraz ma mocno rozwiniętą produkcję soi i wciąż ją rozwija.
8 miejsce na świecie – Ukraina
– W latach 2022-2024 na Ukrainie zwiększyła się powierzchnia upraw roślin oleistych. W szczególności produkcja soi na Ukrainie wzrosła 2,2-krotnie od roku gospodarczego 2020/2021 – powiedział wiceminister polityki rolnej i żywności Ukrainy Witalij Hołownia na XVII Międzynarodowej Giełdzie Dunajskiej.
Dostawy soi szansą dla Ukrainy
Trudno się dziwić, że Ukraina jest rozpatrywana jako potencjalny główny dostawca białka roślinnego do Unii Europejskiej. Być może również w kontekście dostaw soi do UE należy odczytywać obecność ministra rolnictwa Ukrainy Witalija Kowala na posiedzeniu RRiR UE.
– Prace nad strategią białkową trwają. Osobiście uważam, że powinno się przeznaczyć min. 5% koperty budżetu WPR na wspieranie produkcji roślin białkowych, bo UE ma wszędzie nadwyżki handlowe, ale nie w produkcji tych roślin. Ukraina ma szansę być dostawcą tej grupy produktów, konkurując z krajami Ameryki, ale to wymaga bardzo solidnego opracowania – mówił, ustępujący z funkcji komisarza ds. rolnictwa UE, Janusz Wojciechowski.
W czerwcu 2025 r. wygasną ATM
Oficjalnie głównym tematem rozmów z ukraińskim ministrem były zasady dalszej współpracy handlowej po czerwcu 2025 r., kiedy wygasną obecne autonomiczne środki handlowe.
- W czerwcu 2025 ATM przestanie mieć zastosowanie, trzeba będzie zdecydować, jakie środki będą kontynuowane wobec Ukrainy. Obecnie większość towarów jest eksportowana drogą morską i Dunajem, ale trzeba precyzyjnie określić, co będzie wpływać na kształt przyszłego porozumienia z Ukrainą - mówił przewodniczący Rady minister rolnictwa Węgier István Nagy (czytaj: Nodź).
czytaj także: Parlament Europejski przedłużył liberalizację handlu z Ukrainą
Białko zwierzęce vs białko roślinne?
W kontekście białka roślinnego ministrowie rozmawiali też o białku zwierzęcym. Nie ma jednolitego stanowiska, które białko powinno się promować, czy roślinne czy zwierzęce, są też jednak opinie, że w żadnym razie nie powinno to być białko syntetyczne – powiedział przewodniczący Rady István Nagy podczas konferencji prasowej. Węgierski polityk powiedział też, że państwa członkowskie martwią się o to, że żywność będzie produkowana w laboratoriach.
- Produkcja żywności to część naszej tradycji: jeżeli ktoś zabiera ziemię jako czynnik produkcji i chce wytwarzać w fabryce, to zmienia wszystko - kulturę, tradycję, krajobraz. Trzeba podkreślać, że żywność powinna być wytwarzana przez rolników za pośrednictwem ziemi - zmiana tradycji kulinarnych to konsekwencje, których nie sposób przewidzieć.
Żywność z fabryk sprzeczna z ekologią
W opinii komisarza Wojciechowskiego mięso produkowane w laboratoriach jest zagrożeniem dla zrównoważonego rolnictwa, opierającego się na gospodarstwach prowadzących produkcję mieszaną, roślinno-zwierzęcą.
- Łączenie produkcji roślinnej ze zwierzęcą ma wiele zalet, jedną z nich jest redukcja nawozów chemicznych. Jeżeli chcemy takiego rolnictwa, nie potrzebujemy budować wśród rolników obaw w postaci mięsa laboratoryjnego. Potrzebne jest wsparcie dla tych gospodarstw - uważam, że w przyszłej WPR te gospodarstwa powinny mieć swoją płatność redystrybucyjną w wys. min. 10% – powiedział Janusz Wojciechowski.