Funcjonariusze CBŚ wpadli w kominiarkach i bronią rano do domów kilku rolników w miniony wtorek. Aresztowano tych, którzy byli liderami niedawnego zajazdu gruntów użytkowanych przez spółki z kapitałem zagranicznym. Pisaliśmy o tym w ub. tygodniu. Okoliczni rolnicy są w szoku. Na gwałt organizują pomoc prawną, wspomagają zapłakane rodziny. Jak mówią, cały czas mieli utrudniony kontakt z oskarżonymi kolegami.
Przypomnijmy, że niektóre spółki z zagranicznym kapitałem, dzierżawiące od OT ANR w Szczecinie grunty, przed końcem dzierżawy zasiewały pola oziminami. ANR przedłużała im umowę na kolejny sezon. I nawet nie rozliczając ich z bezumownego użytkowania. I tak co roku. Ziemia, zamiast wracać po skończonej dzierżawie do Zasobu WRSP i być przeznaczona na powiększenie gospodarstw rodzinnych, wciąż pozostawała w rękach sprytnych dzierżawców. W tej sprawie alarmowali od kilku lat okoliczni rolnicy, prosząc o interwencję centrali ANR i ministra rolnictwa. Bezskutecznie.
Dlatego nasi rolnicy zdecydowali się w tym roku uprzedzić zagranicznych dzierżawców i sami wjechali w rejonach Obojna, Ślazowa czy Łozic na pola. Zasiali oziminy, stróżują i patrolują pola. Wiedzą, że weszli w bezumowne użytkowanie, ale domagają się sprawiedliwości.
Teraz okazuje się, że kilku najbardziej zaangażowanych w tą sprawę rolników zostało postawionych przed sądem; prokurator żąda dla nich kary pozbawienia wolności. Powodem jest nie ów zajazd na pola spółek z kapitałem zagranicznym, lecz fakt, że rolnicy działali rzekomo w grupie przestępczej przy organizowaniu przetargów ograniczonych na ziemię z ANR. Sąd ma ich karać za to, że przed przetargami ustalali między sobą, że nie będą się zbytnio wyniszczać w przetargu.
– Jednak to zemsta spółek z kapitałem zagranicznym za nasz „zajazd” na pola agencyjne – uważają ich koledzy.
Ich tezę potwierdza fakt, że wspomniane przedsiębiorstwo, które co roku tak „szczęśliwie” miało przedłużane umowy dzierżawy przez ANR, zaczęła zaorywać uprawy rolników, dokonane podczas sierpniowego „zajazdu”.
Na dziś zwolniono za kaucją 30-50 tys. zł niektórych rolników; mają dozór policyjny.
Pyrzyccy rolnicy zapowiadają blokadę sądu w Szczecinie i najazd ciągników na miasto, jeśli ktokolwiek z nich trafi do aresztu za słuszną ich zdaniem walkę o prawo do polskiej ziemi. pł
Zobacz film z akcji pod Pyrzycami!