- Komisje te, wybierane przez Wojewodę na kilka lat, miałyby być uruchamiane tylko w przypadkach, gdy faktycznie wystąpi klęska żywiołowa, a nie zostało to odnotowane przez aplikację określającą straty - podkreśla Dolnośląska Izba Rolnicza.
Klęski żywiołowe wystepują co roku i wydaje się, że z coraz to większym nasileniem. Mamy do czynienia z przymrozkami wiosennymi, gradem, deszczem nawolnym, suszą i złym przezimowaniem upraw rolnych czy sadów. Według Izby ważne jest aby stałe komisje klęskowe były gotowe do pracy już w trakcie składania wniosków do gmin.
Przykładem jest obecna susza w Polsce, czy ostatnie przymrozki w sadach i uprawach polowych oraz grad. Rolnicy stale mają kłopoty z biznesem pod chmurką.
Długi czas na decyzję i pomoc dla rolników
DIR podkreśla, że obecnie stosowane procedury powoływania poszczególnych komisji wiążą się z wydłużonym czasem, który upływa zanim zostanie podjęta decyzja o ich uruchomieniu.
- Stałe komisje klęskowe, gotowe do działania, pozwoliłyby na szybsze i bardziej efektywne reagowanie na potrzeby rolników dotkniętych klęskami żywiołowymi. Prośba o powołanie stałych komisji klęskowych jest odpowiedzią na potrzebę szybszego i bardziej precyzyjnego wsparcia rolników w obliczu rosnącej liczby klęsk żywiołowych - zaznacza Izba w apelu do Wojewody.
oprac. dkol na podst. DIR