Zadłużenie gospodarstw rolnych wynikające m.in. z powtarzających się szkód powstałych w wyniku niekorzystnych zjawisk atmosferycznych czy kryzysów na rynkach rolnych, uniemożliwiające dalsze prowadzenie produkcji rolnej staje się coraz bardziej poważnym problemem na polskiej wsi. Część z rolników przezwyciężyła swoje problemy ze spłatą kredytów dzięki wprowadzonym programom pomocy krajowej dla producentów rolnych dotkniętych skutkami embarga rosyjskiego, niekorzystnymi zjawiskami atmosferycznymi lub afrykańskim pomorem świń. Pozostałym, szczególnie małym rolnikom, pomoc ma zaoferować ustawa o restrukturyzacji zadłużenia podmiotów prowadzących gospodarstwa rolne. Z informacji pozyskanych z banków kredytujących rolnictwo wynika, że problem z obsługą kredytów bankowych ma obecnie 1690 rolników.
W projekcie ustawy zawarto instrumenty, mające na celu ułatwić rolnikom funkcjonowanie. Polegają one na współpracy zadłużonych rolników z wyspecjalizowanymi instytucjami państwowymi. Rząd zaproponował cztery formy pomocy:
- preferencyjny bankowy kredyt restrukturyzacyjny (ARiMR będzie udzielała kredytów na podstawie umów z bankami),
- pożyczka udzielana przez ARiMR na spłatę zadłużenia,
- pożyczka ze środków budżetowych oprocentowana komercyjnie,
- przejęcie zadłużenia przez KOWR.
– Jesteśmy pewni, że projekt nie zawiera kwestii kontrowersyjnych i nie będzie przedmiotem sporu co do natury rzeczy zasadniczych – powiedział wiceminister rolnictwa Szymon Giżyński. Ale przebieg dyskusji szybko pokazał jak bardzo wiceminister rolnictwa się mylił. - Projekt nie spełnia oczekiwań strony społecznej. Dziwie się, że rząd ma takie dobre samopoczucie – odpowiedziała Krystyna Skowrońska z Platformy Obywatelskiej.
Opozycja krytykując ustawę zwracała uwagę, że przeznaczono na nią zbyt małe kwoty a projekt dotyczy tylko ok. 1700 rolników co nie rozwiązuje problemu masowego zadłużenia rolników. Jako kontrowersyjny uznano zapis, że rolnik może oddać gospodarstwo w zamian za darowanie długów.
Głos Partnerów Społecznych
Również sami rolnicy wyrażali się o projekcie bardzo krytycznie. – Składam na ręce ministra rolnictwa nasze projekty ustaw. O tej ustawie niewiele można powiedzieć dobrego – powiedział Sławomir Izdebski z OPZZiOR, który powiedział, że ważniejsze jest rozporządzenie ministra sprawiedliwości, które uniemożliwi egzekucje komornicze gospodarstw rolnych. – Ta ustawa nie jest napisana dla rolników. Problem jest poważny i dotyczy dziesiątek tysięcy gospodarstw rolnych w kraju. Ta ustawa to jest bubel do kosza – powiedział Krzysztof Tołwiński z Federacji Gospodarstw Rolnych. - Proszę nie dzielić rolników. Ta ustawa powinna dotyczyć wszystkich rolników – dodał Aleksander Zaręba z NSZZ RI „Solidarność”.
Wiceminister S. Giżyński wyraził chęć dalszej merytorycznej pracy nad ustawą oraz odrzucił zarzuty, że propozycja rządu jest niewykonalna . – Całkiem swojsko zabrzmiały te zarzuty, że restrukturyzacja którą proponujemy jest nierealna. Jak to miło usłyszeć w sytuacji kiedy te same zarzuty usłyszeliśmy w przypadku programu 500+ który okazał się wielkim sukcesem całego narodu – powiedział wiceminister Giżyński.
Z danych ministerstwa rolnictwa wynika, że z tytułu restrukturyzacji zadłużenia rolników budżet państwa zostanie w najbliższych latach obciążony kwotą 344 mln zł.
Projekt ustawy został skierowany do prac w podkomisji.
wk