StoryEditor

Rolnicy przejmują obowiązki ministra rolnictwa

Hodowcy drobiu podjęli negocjacje z firmami ubezpieczeniowymi w celu wykupienia grupowej polisy. To efekt wejścia w życie nowych przepisów dotyczących zwalczania salmonelli wśród drobiu, które pozbawiły rolników odszkodowań. – Po tym jak minister rolnictwa zostawił nas, musimy przejąć jego obowiązki – deklaruje Piotr Lisiecki z Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz.
12.01.2018., 14:01h
Hodowcy drobiu podjęli negocjacje z firmami ubezpieczeniowymi w celu wykupienia grupowej polisy. To efekt wejścia w życie nowych przepisów dotyczących zwalczania salmonelli wśród drobiu, które pozbawiły rolników odszkodowań. – Po tym jak minister rolnictwa zostawił nas, musimy przejąć jego obowiązki – deklaruje Piotr Lisiecki z Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz.

Od kilku dni obowiązuje nowy „Krajowym programie zwalczania niektórych serotypów salmonelli w stadach niosek gatunku kura na  2018 r.”. Już podczas konsultacji społecznych organizacje hodowców głośno protestowały przeciwko jego zapisom. Poszło o przepis, w którym w przypadku stwierdzenia salmonelli w stadzie powiatowi lekarze weterynarii nie będą wydawali decyzji nakazujących ubój lub zabicie ptaków. W praktyce oznaczał to pozbawienie ich odszkodowań za stada w których wykryto salmonellę. Jeżeli bowiem nie będzie decyzji w sprawie likwidacji stada kur, to nie będzie podstaw do odszkodowania.

Zdaniem Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz stanowi to zagrożenie dla bezpieczeństwa żywnościowego kraju, a także bankructwa rolników zajmujących się produkcją jaj.
Negocjacje z ubezpieczycielami
Aby temu przeciwdziałać Izba podjęła negocjacje z firmami ubezpieczeniowymi. - Po tym, jak minister rolnictwa postanowił pozostawić rolników samym sobie nie mamy innego wyjścia jak tylko spróbować uzyskać dla hodowców możliwie najlepsze warunki komercyjnych ubezpieczeń. Spodziewamy się, że ewentualne objęcie większości producentów jaj wspólnym, grupowym ubezpieczeniem mogłoby obniżyć koszty takiego produktu o nawet 40 procent w porównaniu z samodzielnym poszukiwaniem możliwości ubezpieczenia przez rolników – mówi Piotr Lisiecki, prezes Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz.

Władze KIPDiP deklarują, że do ewentualnego ubezpieczenia grupowego będą mogli przystąpić także wszyscy inni chętni rolnicy. – Szacujemy, że członkowie Izby odpowiadają za około 65 – 70 proc. podaży jaj w Polsce. Niemniej, biorąc pod uwagę wyjątkowe okoliczności, będziemy pomagać w tej sprawie wszystkim tym, którzy się do nas zgłoszą, nawet producentom pozostającym poza Izbą – deklaruje prezes Lisiecki.
Zdrowie publiczne
Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz twierdzi, że bez powszechnego, taniego systemu ubezpieczeń można obawiać się zagrożenia zdrowia publicznego w Polsce. 
– Nasza inicjatywa ubezpieczeniowa jest więc obroną nie tylko interesów rolników, ale także próbą ochrony konsumentów. Szkoda tylko, że polski rząd zrzucił jeden ze swoich najważniejszych obowiązków na barki izby gospodarczej – podsumowuje Lisiecki.

Salmonelloza to coraz większy problem zdrowia publicznego w Polsce. Jak podaje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH, w 2016 roku liczba chorych wzrosła o 15,9% do ponad 10 tysięcy przypadków. To najwyższy wynik od 2007 roku. Sytuacja w 2017 r. była jeszcze gorsza, bo do połowy września było 6 993 chorych, czyli o 451 więcej niż rok wcześniej.   wk, fot. gi
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
02. listopad 2024 20:25