Damian Murawiec z Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników w rozmowie z Kamilą Szałaj wyjaśnia powody, które zgromadziły rolników dziś, 3 stycznia w Warszawie.
- Przyjechaliśmy do stolicy protestując przeciwko szkodliwej polityce UE dla rolnictwa: umowie z Mercosur, Zielonemu Ładowi, Dialogowi Strategicznemu, importowi z Ukrainy. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że określone przez Unię kontyngenty na import z Ukrainy, i tak za wysokie, w ogóle nie działają, bo wszystkie limity zostały przekroczone już dawno - mówi Damian Murawiec i dodaje - Są z nami też leśnicy, myśliwi - chcemy bronić polskie lasy, ale też polską gospodarkę w ogóle.
Adrian Wawrzyniak, rzecznik NSZZ RI Solidarność mówi, że rolnicy zgromadzili się przede wszystkim dlatego, że walczą o przetrwanie polskich gospodarstw.
- Walczymy ze szkodliwą unijną polityką rolną. Widzimy, że wszystkie działania podejmowane przez Komisję Europejską uderzają w polskie i europejskie gospodarstwa. Dzisiaj otwierana jest polska prezydencja w UE, będzie uroczysta gala. Doskonale wiemy, choć nie ma oficjalnych informacji, że będą na tej gali wysocy rangą przedstawiciele Komisji Europejskiej, że będzie Ursula von der Leyen. Dlatego tu jesteśmy, zjednoczeni, aby zamanifestować naszą niezgodę na politykę KE - mówi Wawrzyniak.
Kondycja polskiego rolnictwa jest fatalna - podkreśla Wawrzyniak. Kolejne uprawy są nieopłacalne, wszystko wskazuje na to, że gospodarstwa rodzinne mają być zniszczone i przejęte przez wielkie korporacje.
“Praca i godne życie” - to jedno z haseł, które mają na swoich banerach rolnicy. Czy przekonają Ursulę von der Leyen?
Przebieg protestu będziemy relacjonować na bieżąco.
