W Zdanach, gdzie przebywa szef OPZZ Sławomir Izdebski, rolnikom towarzyszy kilkanaście radiowozów policyjnych z oddziałów prewencyjnych. Policjanci zaznaczają jednak, że zamiary mają pokojowe i eskortować będą rolników do przedmieść Warszawy, gdzie rolników pokieruje dalej stołeczna policja. Rolnicze traktory otrzymały specjalne nalepki, które pozwolą wjechać im na przedmieścia. Przy rondach są utworzone specjalne strefy, w których rolnicy mają pozostawić traktory i autokarami jechać pod ministerstwo rolnictwa.
Mimo "marszu gwiaździstego" na Warszawę blokady w Zdanach, Zabłudowie, Podchojnach i Porosłach zostały utrzymane. Rolnicy będą na nich czekać na wynik rozmów w Warszawie.
Przywódca rolniczych protestów Sławomir Izdebski zapowiada, że wybiera się na spotkanie z ministrem o godz. 14:00 w gmachu resortu rolnictwa.
– Na początku spotkania zamierzam zapytać ministra, czy nasze trzy postulaty dotyczące odszkodowań za straty spowodowane przez dziki, rosyjskie embargo oraz kary za nadprodukcję mleka zostaną spełnione - powiedział przed rozpoczęciem marszu Izdebski. – Jeżeli minister da odpowiedź negatywną, to traktory wjadą do centrum Warszawy - dodał.
Z kolei dziś rano w jednej ze stacji telewizyjnych minister Marek Sawicki zapewniał, że problemem nie jest "dajcie więcej" bo pieniądze na rolnictwo są. Jego zdaniem rolnicy powinni pisać wnioski a nie protestować. Stwierdził też, że protesty mogą się obrócić przeciwko nim.
– Mam poważne obawy, osobisty wewnętrzny lęk przed tym, że konsumenci mogą się odwrócić do kupowania polskich produktów, bo rolnicy niepotrzebnie przeszkadzają. Nie tylko rolnikom, ale mieszkańcom miast i wsi w dotarciu do szkól, przedszkoli, przychodni, szpitali – powiedział Sawicki.
Rolnicy mają się zjawić także pod gmachem ministerstwa w trakcie spotkań szefa resortu rolnictwa ze związkowcami. Gmach ministerstwa został już otoczony wysokimi barierkami, które mają uniemożliwić protestującym rolnikom wdarcie się do budynku.
O przebiegu dzisiejszych protestów będziemy informować na bieżąco. bcz
Fot. Beba