
Debata o “Wizji” komisarza Hansena
Podczas debaty na temat „Wizji rolnictwa i żywności UE” posłowie z różnych frakcji zwracali uwagę, że nadmiar regulacji nie tylko utrudnia rolnikom codzienną pracę, ale też wpływa negatywnie na rentowność produkcji rolnej. Zwracali uwagę na niejasność “Wizji dla rolnictwa” w tej kwestii i wyrażali obawy, że w przyszłej wspólnej polityce rolnej biurokracji nie będzie mniej.
Zbyt dużo przepisów w WPR
Krzysztof Hetman (Europejska Partia Ludowa) stwierdził: „Panie komisarzu, w debacie o wizji przyszłości rolnictwa powinien wybrzmieć głos rolników. A rolnicy chcą mieć łatwe i proste przepisy w obszarze swojego działania, dlatego trzeba przepisy uprościć i deregulować, bo rolnicy powinni pracować w polu, a nie siedzieć za biurkiem i wypełniać stosy dokumentów”.
Zgodziła się z nim Veronika Vrecionova (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy, wiceprzewodnicząca Komisji Rolnictwa), podkreślając, że „Wspólna Polityka Rolna musi być prosta i nastawiona na rezultaty. Rolnicy potrzebują jasnych reguł, a nie dodatkowej biurokracji”.
czytaj również: Wiktor Szmulewicz: W Komisji Europejskiej nikt nie umie połączyć kropek (wywiad)
Z kolei Asger Christensen (Renev) stwierdził, że już teraz, wbrew deklaracjom ograniczania biurokracji, proponuje się przepisy, które tę biurokrację zwiększają:
“Cieszę się, że Komisja skupia się na uproszczeniach. W swojej wizji rolnicy powinien mniej czasu spędzać przy biurku, a więcej na polach albo w oborach, produkując żywność. Ważne jest, by ograniczyć biurokrację, by mieć konkurencyjność. Chociaż mam wiele obaw - propozycja komisji dotycząca wspólnej organizacji rynku i obowiązkowe kontrakty prowadzi to do zbędnej biurokracji i zakłóca dobrze działające rynki, tak jak w Danii”.
Natomiast Mireia Borras Pabon (Patrioci dla Europy) powiedziała wprost, że w jej opinii “Wizja...” nie zmienia nic w sytuacji rolników:
“Panie komisarzu. Chcę panu powiedzieć, że dzisiaj znowu słyszymy taką prezentację pełną dobrych zamiarów, ale pustą, jeśli chodzi o konkrety. Chcą państwo, żeby rolnictwo było atrakcyjne, ale nadal jest wiele regulacji i przepisów. Jeśli ma być realne rozwiązanie, trzeba usunąć Zielony Ład i tę łamiącą wszystkich biurokrację”.
Regulacje zabijają rolnictwo?
Niektórzy europosłowie zwracali uwagę, że zbyt skomplikowane przepisy prowadzą do rezygnacji z działalności rolniczej, co odbija się na produkcji żywności w UE.
Arno Bausemer (Europa Suwerennych Narodów) przytoczył konkretne dane:
„300 mld euro na rolników w Unii Europejskiej na kolejny okres – wydaje się, że to dużo pieniędzy, ale w ciągu minionych lat widać, że coraz mniej pieniędzy trafia do rolników. Jednocześnie nakłada się nowe przepisy, nowe ograniczenia, które sprawiają, że rolnicy przestają pracować - w Saksonii w 2013 roku było 560 gospodarstw mlecznych, teraz połowa z nich zniknęła. A przecież żaden rolnik nie żegna się chętnie ze swoim gospodarstwem.”
Valerie Deloge (Patrioci dla Europy) była jeszcze bardziej krytyczna:
“Po raz kolejny Komisja Europejska przedstawia wizję przyszłości dla rolnictwa, która nie odpowiada oczekiwaniom rolników europejskich. Rolnicy chcą mniej biurokracji, państwo wolą mnożyć normy środowiskowe i obowiązki administracyjne. Panie komisarzu, przyszłość rolnictwa w kolejnych latach wydaje mi się wyglądać bardzo ponuro”.
Przedstawiciel EKR Claudiu-Richard Tarziu był niezwykle ostry w ocenie regulacji dotyczących rolnictwa:
“W Rumunii wszystko musi być zatwierdzane przez władze, zatwierdzane przez instytucje. To zagraża rolnictwu w Unii, to neomarksistowska ideologia, ekomarksistowska ideologia. Każdy krok pomiędzy rozpoczęciem produkcji a sprzedażą jest ograniczony przepisami, które mają realizować interesy grup politycznych”.
Ochrona klimatu, czyli więcej regulacji
Nie wszyscy europosłowie zgadzali się z postulatem ograniczenia biurokracji. Część polityków wskazywała na potrzebę większej kontroli oraz dodatkowych regulacji w zakresie ochrony środowiska i dobrostanu zwierząt.
Tilly Metz (Zieloni) skrytykowała odejście w “Wizji przyszłości rolnictwa” od przepisów wymuszających rolnictwo ekologiczne: „Jak można mieć nadzieję na czystą wodę, dobrą glebę, ochronę gatunków bez redukcji intensywnej produkcji zwierzęcej, bez stopniowego odchodzenia od toksycznych pestycydów i jasnych zachęt do większej uprawy ekologicznej? Gdzie są przepisy na rzecz promowania żywności roślinnej? Potrzebna jest zasadnicza zmiana” - apelowała przedstawicielka Zielonych.
Wtórował jej Sebastian Everding (Lewica): “To, co robimy dzisiaj, będzie decydować o tym, jak czas, jak świat będzie wyglądał jutro. Tak mówiła pisarka austriacka. Należy opodatkować masową produkcję zwierzęcą; chów klatkowy i transport zwierząt trzeba zakończyć. Rolnictwo i branża muszą odejść od mięsa i mleka i przejść na alternatywne produkty roślinne”.
Również Eric Sargiacomo (S&D) uznał, że znajdujemy się w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa żywnościowego, dlatego należy wyzbyć się poglądu, że brak regulacji spowoduje rozwój rolnictwa:
“Panie komisjarzu, Wizja jest bardzo skomplikowanym opisem wyzwań, którym musimy sprostać, aby zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe. Dlatego musimy zamknąć ten nawias liberalny - bez regulacji nie będzie bezpieczeństwa żywności ani suwerenności. Nasz świat się zmienia szybko, musimy dostosować naszą politykę” - powiedział Sargiacomo.
Apel o przyspieszenie uproszczeń
Europosłowie z frakcji rządzących w UE uznali, że “Wizja rolnictwa” Komisji Europejskiej to dobra zapowiedź zmian, jednak wymagająca natychmiastowych działań. Opinię taką wyraził Norbert Lins (EPL):
„Dobrze się stało, że odchodzimy od warunkowości i więcej mamy zachęt w rolnictwie, cieszę się zwłaszcza z tego, że będzie dalszy pakiet uproszczeń. Myślę jednak, że trzeba przyspieszyć, by te przekrojowe przepisy wprowadzić jak najszybciej”.
Jeszcze mocniej opinię tę wyraziła Marta Wcisło (EPL), mówiąc o “ranie europejskiego rolnictwa”:
“Przedstawiona przez Komisję "Wizja dla rolnictwa i żywności" zawiera między innymi dialog z rolnikami, o czym często zapominają instytucje europejskie, jak to miało miejsce w przypadku umowy z Mercosurem. Dziś jednak najważniejszym problemem dla rolników jest biurokracja, nadmierna sprawozdawczość, przesadne wymogi formalne. Propozycja Komisji idzie w dobrym kierunku, ale to zaledwie mały plaster, panie komisarzu, na wielką ranę europejskiego rolnictwa”.
Maria Grapini (S&D) powiązała konieczność natychmiastowych działań ze sprawą przetrwania rolnictwa unijnego w ogóle:
“Panie komisarzu, my po tej debacie musimy podjąć działania, aby natychmiast wspierać rolników. Rolnicy potrzebują mieć godne dochody. Musimy ich zachęcać. Jeżeli tego nie rozwiążemy, to nowe pokolenia nie będą rozpoczynały działalności rolnej. Rolnicy chcą uproszczenia, nie chcą, abyśmy narzucali im sposób prowadzenia gospodarstw”.
Podsumowanie
Debata w Parlamencie Europejskim pokazała, że europosłowie dostrzegają problem nadmiernej biurokracji, ale konkretne rozwiązania wciąż pozostają kwestią otwartą. Politycy różnych frakcji zgodnie podkreślali, że rolnicy powinni skupić się na produkcji żywności, a nie na administracji. Wszyscy zgadzali się co do konieczności uproszczeń, jednak różnice dotyczyły tego, jak daleko powinny one sięgać. Czy Komisja Europejska zrealizuje obietnice dotyczące ograniczenia biurokracji w rolnictwie?