Jak wielokrotnie informowaliśmy na naszych łamach, członkowie i sympatycy NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność" od 19 lutego br. przebywają w tzw. zielonym miasteczku naprzeciwko siedziby premier Ewy Kopacz. Domagają się oni spotkania z szefową rządu, ale ta systematyczni odmawia. Podczas wtorkowej manifestacji związkowcy złożyli w kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Marszałka Sejmu RP petycje, w których domagają się podjęcia przez władzę dialogu z rolnikami i spełnienia swoich postulatów.
– Domagamy się szybkiego przyjęcia rozwiązań prawnych uszczelniających proces obrotu ziemią rolną, która powinna trafić na powiększenie gospodarstw rodzinnych, w tym regulacji zapobiegających masowej sprzedaży ziemi po 2016 roku. A także wystąpienia rządu RP do Unii Europejskiej o przedłużenie moratorium na sprzedaż ziemi cudzoziemcom o 5 lat" - mówił podczas manifestacji Zbigniew Obrocki, wiceprzewodniczący NSZZ RI"Solidarność".
Związek żąda też od premier Kopacz podjęcia odpowiednich działań, które poprawiłyby pozycję rolników w tzw. w łańcuchu żywnościowym, w tym "przyjęcia ustawy o sprzedaży bezpośredniej, produktów przetworzonych w gospodarstwie rolnym, a nie nakładanie nowego podatku ryczałtowego".
Rolnicy domagają się ponadto przyjęcia rozwiązań prawnych wprowadzających mechanizmy stabilizujące dochody rolników, utworzenia funduszu gwarancyjnego dla rolników za sprzedane produkty rolne, który zostałby utworzony ze środków własnych podmiotów skupowych i podmiotów importujących produkty rolne.
Związkowcy chcą też ustawowego zakazu produkcji i obrotu produktami genetycznie modyfikowanymi (GMO), utworzenia komisji rolniczego dialogu społecznego, nowelizacji ustawy prawo łowieckie w kierunku zapewnienia obiektywności i transparentności szacowania szkód łowieckich - wyliczał Obrocki.
Szef rolniczej "Solidarności" Jerzy Chróścikowski powiedział, że związkowcy są gotowi do dialogu i protest może się skończyć, jeżeli zostanie podpisane ze stroną rządową stosowne porozumienie.
Rolnicy protestujący w zielonym miasteczku mają pozwolenie władz Warszawy na przebywanie w nim do 29. maja. Nie wiadomo jeszcze, czy będą chcieli protest przedłużyć i czy urzędnicy na jego ewentualne przedłużenie się zgodzą. Mimo złożenia przez członków rolniczej "Solidarności" kolejnej petycji do premier Ewy Kopacz trudno oczekiwać, by była na nią jakaś reakcja szefowej rządu, skoro od 19 lutego br. nie znalazła czasu by spotkać się z protestującymi. Jednak z drugiej strony trwa kampania prezydencka i być może ona skłoni szefową rządu do pochylenia się nad sprawami rolników, by poprawić notowania obozu rządzącego, który wspiera starającego się o reelekcję Bronisława Komorowskiego.
oprac. bcz na podstawie PAP
Fot. Sawa