Dodatkowe pieniądze na ASF
Dłuższa dyskusja odbyła się nad wydatkami nad na Inspekcję Weterynaryjną. W poprawce Platformy Obywatelskiej zaproponowano obcięcie wydatków na Instytut Pamięci Narodowej oraz rezerwy ogólnej o 200 mln zł i przeznaczyć je na wzmocnienie kadrowe i finansowe Inspekcji Weterynaryjnej wszystkich szczebli w celu likwidacji afrykańskiego pomoru świń.– Inspekcja Weterynaryjna znajduje się w zapaści finansowo-kadrowej o czym mówią wszystkie dostępne dokumenty. W efekcie w 30% konkursach na stanowiska w Inspekcji nie zgłoszono ani jednej aplikacji. Tymczasem natychmiast potrzeba ok. 440 lekarzy weterynarii, którzy nie zgłaszają się do pracy w związku z niskimi zarobkami. Nad naszym krajem wisi groźba zapaści produkcji trzody chlewnej w związku z afrykańskim pomorem świń. Bez wsparcia finansowego Inspekcja nie jest w stanie efektywnie wywiązywać się ze swoich obowiązków - uzasadniała potrzebę zwiększenia wydatków na IW posłanka Dorota Niedziela z Platformy Obywatelskiej.
– W powiatowych inspektoratach weterynarii, gdzie leży gros zadań z zakresu zwalczania ASF średnie wynagrodzenie wynosi 2,5-3,0 tys. zł brutto. Z powodu tak niskich pensji lekarze weterynarii odchodzą z pracy z przyczyn ekonomicznych – dodał Jacek Łukaszewicz, prezes Krajowej Rady Lekarsko - Weterynaryjnej, który przypomniał, że rynek trzody chlewnej wart jest w Polsce ok. 20 mld zł.
W odpowiedzi przedstawiciel resortu finansów zwrócił uwagę, że wydatki na zwalczenie chorób zakaźnych w rezerwie rosną w 2019 r. o 140 mln zł, a to oznacza wzrost o 47%. Ale nie tylko.
– Inspekcja weterynaryjna została uwzględniona w tej puli instytucji, które miały dodatkowo zwiększono wynagrodzenia o ponad 2,3% kwoty bazowej, tak jak zaplanowano podwyżki w całej administracji, tutaj jeszcze wzrosło o dodatkowe 2%, więc Inspekcja został potraktowana lepiej. Choć zdajemy sobie sprawę, ze nie tak jak byśmy wszyscy chcieli - tłumaczył wiceminister finansów.
Ale zdaniem opozycji dodatkowe pieniądze z rezerw nie będą przeznaczone m.in. na badanie i monitorowanie mięsa w rzeźniach. Ponieważ produkcja rośnie państwo musi wydawać więcej na badania. Nie przekłada się to jednak bezpośrednio na pensje i etaty w Inspekcji Weterynaryjnej.
– To jest rezerwa na zwalczanie choroby. Z tego idą środki materiałowe, odszkodowania dla rolników i tym podobne rzeczy. Z tych pieniędzy ani jedna złotówka nie trafi do lekarzy weterynarii - podsumował J. Łukaszewicz z KRL-W. wk