Wnosili o to rolnicy, coraz donośniej domagali się tego konsumenci – uproszczenia przepisów o sprzedaży bezpośredniej. Co prawda, już wcześniej można było zbywać swoje wyroby, ale obowiązywały surowe reżimy. Można było np. handlować owocami, ale już zbywanie ich w postaci nieco przetworzonej, np. w ciastach było zakazane. Identycznie było z przetworami mlecznymi i wędlinami. Ustawa z 16 listopada 2016 r. o zmianie niektórych ustaw w celu ułatwienia sprzedaży żywności przez rolników (DzU z 2016 r., poz. 1961) znacznie liberalizuje tę materię, ale nie do końca. Weszła ona w życie 1 stycznia br.
Więcej i prościej
Gospodarze mogą więc już sprzedawać żywność przetworzoną, a więc: wyroby garmażeryjne, pasztety, wędliny masło, sery, marynaty, pieczywo, dżemy, soki, słodycze. Warunkiem sprzedaży tych wyrobów jest wymóg, by przynajmniej 50% wykorzystanego surowca pochodziło z własnego gospodarstwa. Rolniczy handel detaliczny zwolniony jest z obowiązku sporządzenia projektu technologicznego zakładu.
Rolnik podejmujący taką działalność ma obowiązek zarejestrować ją przynajmniej 30 dni naprzód. Pisemny wniosek w tej sprawie ma zgłosić do właściwego mu miejscowo powiatowego inspektora sanitarnego – jeżeli zamierza sprzedawać żywność pochodzenia niezwierzęcego, zaś do powiatowego lekarza weterynarii – gdy zajmował będzie się sprzedażą produkty pochodzenia zwierzęcego lub mieszanego. Podjęcie działalności w formie rolniczego handlu detalicznego nie jest uzależnione już od rozporządzenia wydanego na podstawie ustawy z 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia, określającego wymagania higieniczne.
Teraz rolników przy wykorzystywaniu ich pomieszczeń w ich domach mieszkalnych i sprzętu obowiązuje spełnienie wymagań rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady z 29 kwietnia 2004 r. w sprawie higieny środków spożywczych z załącznika II rozdział III – uproszczone wymagania higieniczne.