
Niemcy: Wysokie kary za nawożenie na zamarzniętej glebie
W Dolnej Saksonii rolnik z Varel został objęty postępowaniem administracyjnym po tym, jak 18 lutego 2025 r. rozrzucił obornik na zamarzniętej ziemi przy temperaturze -7°C. Niemieckie przepisy jasno określają, że nawożenie jest dozwolone tylko wtedy, gdy gleba jest całkowicie odmarznięta.
Zgodnie z nowelizacją rozporządzenia nawozowego z 2020 roku, stosowanie nawozów azotowych i fosforowych – zarówno organicznych, jak i mineralnych – jest zabronione na zamarzniętej powierzchni. Nawet jeśli gleba odmarza w ciągu dnia, kluczowy jest stan podłoża w momencie aplikacji nawozu. Naruszenie tych przepisów może skutkować grzywną do 150 000 euro oraz obniżeniem unijnych dopłat o 3-10%, a w przypadku umyślnego naruszenia nawet o 15%.
Sprawa wywołała kontrowersje wśród niemieckich rolników. Lars Kaper, przewodniczący okręgu wyborczego Fryzji, broni swojego kolegi, argumentując, że nawożenie przy przymrozkach może przyczyniać się do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych i ochrony gleby. Rolnicy wskazują, że właściwe rozłożenie azotu zajmuje kilka tygodni, dlatego nawożenie w lutym jest logiczne z agronomicznego punktu widzenia.
Tymczasem Izba Rolnicza uspokaja, że w większości przypadków rolnicy przestrzegają przepisów, nawożąc jedynie rozmrożoną ziemię i są świadomi ryzyka zanieczyszczenia wód.
Austria: Policja zatrzymuje rolnika za nawożenie na zamarzniętej glebie
Podobna sytuacja miała miejsce niedawno w Austrii. Policja w Górnej Austrii interweniowała po zgłoszeniu, że rolnik rozprowadzał gnojowicę na polu mimo zamarzniętej gleby. Funkcjonariusze zatrzymali rolnika, który zdążył już wylać nawóz na około 7. hektarach.
Rolnik argumentował, że ziemia była zamarznięta jedynie na kilka centymetrów i sądził, że przepisy pozwalają mu na aplikację nawozu. Jednak władze powiatu Rohrbach stwierdziły, że gleba nie była w stanie wchłonąć gnojowicy, co groziło zanieczyszczeniem wód i mogło mieć katastrofalne skutki dla życia wodnego. Mężczyźnie grozi kara administracyjna.
Kanada: Surowe kary za niewłaściwe składowanie odchodów zwierzęcych
Podobne restrykcje obowiązują w Kanadzie. Daniel Bonneau, rolnik z Brigham w Estrie, został ukarany grzywną w wysokości 40 000 dolarów za nielegalne składowanie odchodów zwierzęcych między marcem a lipcem 2019 roku. Ponadto musi zapłacić dodatkowe 25 238 dolarów opłat. Według Ministerstwa Środowiska, Walki ze Zmianami Klimatu, Fauny i Parków, Bonneau naruszył dwa regulacje: w tym okresie przechowywał odchody zwierzęce na otwartym terenie i nie podjął działań zapobiegających przedostawaniu się zanieczyszczeń do wód gruntowych.
To nie pierwsze naruszenie tego rolnika – w listopadzie ubiegłego roku otrzymał karę 27 000 dolarów za rozrzucanie nawozu poza dozwolonym okresem i w sposób niezgodny z przepisami. Ministerstwo przypomina, że „rozrzucanie materiałów nawozowych jest dozwolone jedynie w celu nawożenia gleby na gruntach uprawnych”, a odchody zwierzęce stanowią jedno z głównych źródeł zanieczyszczenia wód.
Polska: Jakie przepisy regulują nawożenie i składowanie nawozów?
W Polsce obowiązują podobne regulacje dotyczące stosowania nawozów i składowania odchodów zwierzęcych. Zasady te określa przede wszystkim Ustawa o nawozach i nawożeniu oraz Rozporządzenie w sprawie szczegółowego sposobu stosowania nawozów i prowadzenia dokumentacji.
Zgodnie z polskim prawem, nawożenie nawozami naturalnymi i mineralnymi jest zabronione, jeśli gleba jest:
- zamarznięta,
- pokryta śniegiem,
- podmokła lub zalana wodą,
- nasycona wodą w stopniu uniemożliwiającym wchłanianie nawozów.
W przypadku naruszenia tych przepisów rolnik może zostać ukarany grzywną do 5 000 zł, a także sankcjami administracyjnymi w postaci obniżenia dopłat unijnych, podobnie jak w Niemczech. Inspekcja Ochrony Środowiska i Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa mogą również przeprowadzić kontrole i wnioskować o dodatkowe sankcje.
Składowanie odchodów zwierzęcych - kary dla rolników
W Polsce obornik i inne nawozy naturalne muszą być przechowywane w sposób zabezpieczający przed przedostawaniem się substancji szkodliwych do wód powierzchniowych i gruntowych. Przepisy wymagają, aby:
- obornik był przechowywany na utwardzonym podłożu,
- gnojówka i gnojowica trafiały do szczelnych zbiorników,
- nawozy były stosowane zgodnie z planem nawożenia, a ich rozrzucanie na polach odbywało się w określonych terminach.
Jeżeli podczas kontroli stwierdzi się, że rolnik prowadzi działalność niezgodnie z planem działań, planem nawożenia lub przepisami dotyczącymi przechowywania nawozów naturalnych, Inspekcja Ochrony Środowiska może wydać następujące decyzje:
- nakaz usunięcia nieprawidłowości w określonym terminie,
- obowiązek uiszczenia opłaty administracyjnej.
- Wysokość kar za naruszenia wynosi:
- 4404,80 zł za niezgodne z przepisami przechowywanie nawozów naturalnych,
- 2936,53 zł za stosowanie nawozów niezgodnie z przepisami lub planem nawożenia,
- 734,13 zł za brak planu nawożenia lub prowadzenie dokumentacji niezgodnie z przepisami (od 2025 roku).
Podsumowanie: Czy surowe przepisy pomagają środowisku?
Zarówno w Niemczech, Austrii, Kanadzie, jak i w Polsce celem restrykcyjnych regulacji dotyczących nawożenia i składowania nawozów jest ochrona środowiska, wód gruntowych oraz ograniczenie emisji azotu. Jednak niektórzy rolnicy twierdzą, że niektóre przepisy są zbyt rygorystyczne i nie uwzględniają rzeczywistych potrzeb rolnictwa. Sprawy takie jak te w Niemczech, Austrii i Kanadzie pokazują, że organy kontrolne coraz surowiej podchodzą do egzekwowania przepisów, a rolnicy muszą być świadomi konsekwencji nieprzestrzegania regulacji.