W Anglii na polu rolnika odkryto jeden z najcenniejszych skarbów w historii kraju. Normańskie monety, warte aż 4,3 miliona funtów, przynoszą właścicielowi ziemi udział w zyskach. Jakie są zasady podziału skarbów w Wielkiej Brytanii?
4,3 miliona funtów na polu rolniczym
Historia skarbu Chew Walley zaczyna się 26 stycznia 2019 roku. Siedmiu poszukiwaczy z wykrywaczami metali przeszukiwało pole rolnika w Somerset w Anglii. Na miejscu odnaleźli setki normańskich monet. Eksperci szacują, że zostały zakopane podczas zamieszek związanych z podbojem normańskim, prawdopodobnie w XI wieku, jako sposób na zabezpieczenie majątku.
Zobacz też: Rolnik znalazł na polu szkielet dinozaura. Paleontolodzy mają niezłą zagwozdkę!
Monety wykonano ze srebra i przedstawiają one postaci Wilhelma Zdobywcy oraz Harolda II. Znalezisko nazwano „skarbem Chew Valley”, a jego wartość wyceniono na około 4,3 miliona funtów, co czyni go najcenniejszym odkryciem tego typu w historii Wielkiej Brytanii.
Co mówi brytyjskie prawo o skarbach?
W Wielkiej Brytanii obowiązuje ustawa Treasure Act z 1996 roku, która reguluje zasady postępowania ze znaleziskami archeologicznymi i skarbami. Zgodnie z tym prawem osoby, które znajdą skarb na polach rolników, mają obowiązek zgłosić odkrycie władzom. Monety zawierające srebro lub złoto i mające co najmniej 300 lat automatycznie trafiają pod ocenę ekspertów. Jeśli znalezisko uznane zostanie za skarb narodowy, znalazca musi sprzedać go muzeum.
W przypadku skarbu Chew Valley zakupem zajęła się organizacja charytatywna South West Heritage Trust, wspierająca ochronę dziedzictwa regionalnego. Dzięki temu od 26 listopada monety są eksponowane w Muzeum Brytyjskim, a później trafią do innych placówek w całym kraju.
Rolnik też ma prawo do części zysków
Znaleziska, takie jak skarb Chew Valley, nie przynoszą korzyści wyłącznie poszukiwaczom skarbom. Brytyjskie prawo przewiduje, że zysk takiej transakcji dzielony jest pomiędzy znalazców oraz właściciela ziemi, na której dokonano odkrycia. W tym przypadku rolnik z Somerset otrzyma znaczną część ze sprzedaży skarbu do muzeum.
To przypomnienie dla rolników, że ich ziemia może kryć cenne skarby historyczne. Takie przypadki zdarzają się dosyć regularnie, zwłaszcza na terenach, które w przeszłości miały duże znaczenie polityczne czy gospodarcze.
A jak jest w Polsce? Rolnik może liczyć na nagrodę za uczciwość
Podczas gdy rolnicy w Wielkiej Brytanii ma prawo do dochodu z zysku, polscy rolnicy, którzy znajdą na swoim polu cenny zabytek, może liczyć na uznanie i nagrodę. Zgodnie z Ustawą o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami z 2003 roku (Dz.U. 2003 Nr 162 poz. 1568 z późn. zm.), wszystkie znaleziska archeologiczne stają się własnością Skarbu Państwa, ale prawo przewiduje wynagrodzenie dla osoby, która takie odkrycie zgłosi właściwym organom.
Jeśli rolnik natrafi na skarb podczas prac polowych i poinformuje o tym wojewódzkiego konserwatora zabytków, może otrzymać nagrodę pieniężną. Jej wysokość zależy od wartości odkrycia, jego znaczenia historycznego oraz okoliczności zgłoszenia. Choć decyzję o przyznaniu nagrody podejmuje konserwator, jest to sposób na docenienie uczciwego postępowania.
Warto podkreślić, że poszukiwanie zabytków w Polsce, zwłaszcza z użyciem wykrywaczy metali, wymaga wcześniejszego pozwolenia od konserwatora zabytków. Rolnicy, którzy przypadkowo odkryją cenne przedmioty i zgłoszą je zgodnie z przepisami, mogą nie tylko uniknąć ewentualnych problemów prawnych, ale także stać się częścią ochrony narodowego dziedzictwa. Taka postawa daje szansę na uzyskanie nagrody, która jest formą podziękowania za współpracę w zabezpieczeniu skarbu dla przyszłych pokoleń.
A ty wiesz, jakie skarby kryją się pod warstwą gleby w Twoim gospodarstwie?
Na podst. agrarheute.com, Dziennik Ustaw