Żołnierze dzielnie bronią swojej ziemi odpierając atak Rosjan. W obronę miast i wsi angażują się też cywile. Na Ukrainę wracają mężczyźni, którzy zamierzają chronić rodziny i zaciągnąć się do wojska. Z wielu państw Europy na wschód płynie pomoc - środki pierwszej potrzeby, sprzęty gaśnicze, opatrunki, koce i żywność.
Tam, gdzie przedarło się rosyjskie wojsko, a mieszkańcy - cywile zostali bronić swoich domów i rodzin, walczą z rosyjskimi czołgami w różny sposób. Furorę w sieci zrobił komunikat ukraińskiego TV24, o tym, że jeden z transporterów opancerzonych, służący do przewożenia rosyjskiej piechoty, ciągnikiem uprowadzili chersońscy Romowie (Cyganie) w pobliżu Kachovka.
Dziennikarz Oleg Baturin z herson.depo.ua podał krótką informację, że Romowie w miejscowości Lubimówka uprowadzili rosyjski transporter opancerzony. Ponieważ film rejestrujący to zdarzenie jest słabej jakości, niektórzy mylnie sądzili, że to czołg. W późniejszym komunikacie poinformowano, że również szybko rozebrali go na części. Skomentował to także na swoim profilu Jacek Zarzecki.
Na Facebooku i YT pojawił się filmik, jak Romowie odjeżdżają ciągnikiem z podczepionym transporterem opancerzonym...
Rolnik uprowadził czołg
Na kolejnym filmiku, który krąży po sieci widać, ciągnik, który ciągnie za sobą sporych rozmiarów sprzęt zbrojny. Z doniesień, które pojawiły się w mediach wynika, że w czołgu skończyło się paliwo, więc rolnik postanowił go odholować do swojej stodoły. W mediach krąży również ciekawa historia o tym, że ukraińscy rolnicy bez przerwy zmieniają drogowskazy, tak, aby rosyjskie wojska były kierowane w pola lub ślepe zaułki.
Rosyjskie czołgi ugrzęzły w błocie
Na innym filmiku, który nagrał z kolei bloger Anatoliy Stefan - ukraiński weteran wojenny pokazane jest, jak rosyjskie czołgi kilkanaście dni temu (11 lutego) podczas ćwiczeń ugrzęzły w błocie na polu pod Rostowem, niedaleko granicy z Ukrainą.
oprac. dkol na podst. herson.depo.ua/YT/TT
fot. screen z filmu YT