Rosja, jeden z największych eksporterów nawozów na świecie, wstrzymała na 2 miesiące eksport saletry amonowej. Nawóz ten zaraz obok mocznika jest jednym z najczęściej stosowanych globalnie nawozów.
Wprowadzony przez rosyjski rząd zakaz eksportu saletry amonowej, który obowiązuje do 1 kwietnia, ma na celu utrzymanie większej ilości nawozów w kraju i kontrolowanie cen. Co ważne, rosyjskie ograniczenia zbiegają się z chińskim zakazem eksportu nawozów fosforowych, który potrwa do czerwca 2022 roku.
Kto ucierpi na tej decyzji najbardziej?
Decyzja o wstrzymaniu eksportu prawdopodobnie znacząco zmniejszy światową podaż nawozów. W szczególności odczuje to Brazylia, która jest zdecydowanie największym importerem saletry amonowej z Rosji, ale również Europa, gdzie trafia znaczna jej ilość.
Jak ocenia sytuację większość analityków, nowy rosyjski zakaz eksportu prawdopodobnie doprowadzi do wzrostu cen nawozów azotowych, który odczują także Ci, którzy nie są bezpośrednimi odbiorcami rosyjskiej saletry amonowej.
Konflikt Rosja-Ukraina też będzie miał swój udział
Konflikt między Rosją i Ukrainą może mieć również znaczący wpływ na rynek nawozów. Kilka czynników, w tym sankcje, które miałyby zostać nałożone na Rosję, mogą mocno uderzyć w ten rynek. Większość analityków rynku nawozów uważa, że potencjalny konflikt w regionie Morza Czarnego znacznie zmniejszyłby perspektywy spadku cen nawozów w 2022 roku.
- Konflikt zbrojny miałby ogromny negatywny wpływ zarówno na światowe dostawy, jak i na ceny nawozów. Wielu analityków rynku nawozów spodziewało się niższych cen nawozów najpóźniej w drugiej połowie 2022 roku – powiedział dla DTN (amerykański serwis internetowy) Samuel Taylor, analityk ds. środków produkcji rolnej w Rabobank Research. Tymczasem sytuacja jest na tyle dynamiczna, że ciężko przewidzieć co się w najbliższym czasie wydarzy...
oprac. na podstawie www.agrarheute.com
fot. Daleszyński
