Wprowadzenie wspomnianej poprawki oznaczałoby, że zabronione w UE stałoby się m.in. wprowadzanie do sprzedaży roślinnych alternatyw w takich samych formatach opakowań, jak wykorzystywane przez produkty nabiałowe (np. karton mleka), a także korzystanie z opisowych terminów takich jak "kremowy", "maślany", "wegańska alternatywa dla jogurtu", również w mediach społecznościowych. Zabronione zostałoby także umieszczanie na produkcie podstawowych informacji o alergenach (np. "nie zawiera mleka"). Zakazane stałoby się wizualne przedstawianie żywności pochodzenia roślinnego w taki sposób, który "imitowałby" nabiał.
O odrzucenie poprawki walczyła m.in. ProVeg International, wspierana przez takie organizacje pozarządowe jak Greenpeace i WWF, firmy Upfield, Oatly, Nestle i Alpro oraz Gretę Thunberg. Pod petycją zainicjowaną przez ProVeg podpisało się 456 tys. obywateli UE.
- To zwycięstwo zdrowego rozsądku. Obywatele, przemysł i eksperci zabrali głos, a UE posłuchała. Absurdem byłoby cenzurowanie produktów pochodzenia roślinnego, w tym samym czasie doradzając konsumentom przejście na dietę roślinną. Wyobraźmy sobie cenzurowanie samochodów elektrycznych lub papieru z recyklingu. Podziwiamy UE za jej bystrość mimo ogromnej presji nieodpowiedzialnych ekologicznie interesów - komentuje Jasmijn de Boo, wiceprezeska ProVeg International.
Zdaniem ProVeg, poprawka 171 "bezpośrednio zaprzecza europejskim celom w zakresie zrównoważonego rozwoju, przekreślając szansę dla europejskiego przemysłu spożywczego na skorzystanie z trwającej już transformacji systemów żywnościowych".
Źródło: wiadomoscihandlowe.pl, fot. pixabay.com