Zaniepokojenie rolników wzbudziło skierowanie przez rząd pod obrady parlamentarne projektu ustawy o zmianie ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych oraz o zmianie ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw. Nowelizacja przewiduje bowiem praktyczne zmniejszenie zużycia polskiego biodiesla na cele realizacji tzw. Narodowego Celu Wskaźnikowego przez podmioty paliwowe, co przełoży się wprost na spadek zapotrzebowania na ok. 1 mln ton nasion rzepaku.
Katastrofalne konsekwencje zmian na rynku rzepaku
- Konsekwencje społeczno-gospodarcze i powstałe na tym tle rosnące niezadowolenie na wsi wraz z coraz bardziej negatywną oceną prac Rządu mogą spowodować efekt równi pochyłej jak chodzi o zmiany postaw rolników, których poparcie było dotąd fundamentem rządów Zjednoczonej Prawicy. Jeszcze można do tego nie dopuścić, czego analogicznym przykładem była próba wprowadzenia tzw. „piątki dla zwierząt”. Sprawa projektu ustawy demolującej polskie biopaliwa rozeszła się już szerokim echem wśród producentów rolnych i wzbudza ich ogromne niezadowolenie z powodu spodziewanego ograniczonego w sposób znaczący popytu na ich produkcję. To z kolei wiązać się będzie wprost ze spadkiem opłacalności a w dalszej konsekwencji drastycznym zmniejszeniem zasiewów i produkcji rzepaku w Polsce w następnych latach - napisano w liście skierowany do prezesa J. Kaczyńskiego.
Ograniczenie popytu na olej rzepakowy
Zdaniem jego autorów ograniczenie popytu na olej rzepakowy ze strony polskiej branży wytwórczej biodiesla, która obecnie produkuje ok. 1 mln ton paliw ciekłych w Polsce, przy jednocześnie możliwym przez ustawę zmniejszeniu zapotrzebowania na krajowy bioetanol, w krótkim czasie doprowadzi do załamania opłacalności upraw rolnych w Polsce destabilizując sytuację ekonomiczną ponad 150 tysięcy gospodarstw towarowych dostarczających surowce pod potrzeby branży olejarskiej i spirytusowej.
Dewastacja rynków rolnych?
Organizacje rolnicze zwróciły także uwagę, że od 2007 roku zbiory rzepaku uległy potrojeniu, z kolei podaż rodzimej kukurydzy wzrosła z ok. 1 mln ton ziarna do ponad 8 mln ton, jakie jest szacowane w bieżącym sezonie. Dorobek ten można niestety łatwo zaprzepaścić i zniweczyć, do czego wydaje się niestety zmierzać omawiana propozycja nowelizacji ustawy.
Polskie biopaliwa mogą być istotnym elementem tego, co rząd nazywa derusyfikacją zaopatrzenia kraju w energię. Przynajmniej bowiem 1 mln ton ropy mniej Polska może zużywać dzięki krajowym biopaliwom.
Brak konsultacji społecznych
Wzburzenie rolników wzbudził również sposób procedowania ustawy. Ponieważ projekt — bez konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych — trafił bezpośrednio pod obrady Rady Ministrów i został upubliczniony kilkanaście dni po jego przyjęciu. - Sugerować to może, że interes rolnika i branży biopaliw a priori został przez Rząd RP pominięty na rzecz interesów firm paliwowych, których rekordowe zyski mają dzięki tym propozycjom szansę na kolejne zwyżki — kosztem polskiej wsi, rolnictwa i przetwórstwa rolno-spożywczego – czytamy w liście.
Czego żądają rolnicy?
Organizacje rolnicze zwróciły się do prezesa Jarosława Kaczyńskiego z prośbą o wyjaśnienie sytuacji oraz doprowadzenie do następujących zmian w rządowym projekcie:
· pozostawienie dotychczasowego poziomu minimalnego realizacji Narodowego Celu Wskaźnikowego w 2023 roku na poziomie 80% (zamiast proponowanych 60%);
· usunięcie z projektu przepisu umożliwiającego faktyczny brak realizacji NCW w 2022 roku poprzez odstąpienie od naliczania kar za ewentualny brak realizacji tego obowiązku przez podmioty paliwowe.
- Licząc na zrozumienie Pana Prezesa istoty kwestii, z którą się zwracamy, wyrażamy nadzieję na wsparcie naszych działań w celu odwrócenia tego niekorzystnego scenariusza dla polskiego rolnictwa, jaki wyłania się z przedmiotowej ustawy- napisano w podsumowaniu listu.
wk
Fot. Envato Elements