– Powiedzmy sobie szczerze: kto nie wszedł na rynki terminowe i nie funkcjonuje na nich, ten ponosi koszty światowej zmienności cen – tłumaczył prof. Jerzak.
Zdaniem naszego prelegenta, producenci w Polsce są trochę pokrzywdzeni, ponieważ nie mają bezpośredniej możliwości zarządzania ryzykiem cenowym ze względu na to, że u nas nie rozwinęła się towarowa giełda terminowa. Wprawdzie korzystanie z zagranicznych giełd jest możliwe, ale trzeba pamietać, że tam rolnik zawsze jest postawiony w pozycji spekulanta. Zdaniem prof. Jerzaka do tego nasi rolnicy nie są przygotowani, więc udział w takich transakcjach terminowych na Zachodzie wiąże się z dużym ryzykiem.
Więcej szczegółów w materiale filmowym poniżej.