Tegoroczne ceny nawozów kształtują się następująco: saletra kosztuje ponad 3000 zł/t, a mocznik już ok. 4500 zł. W styczniu 2021 roku ceny tych nawozów wynosiły odpowiednio ok. 1300 i 2000 zł/t.
Producenci bez nawozów
Możliwe, że w tym roku rolnicy sypną nawozu mniej – lub wcale. A sezon wiosenny już za pasem – zawsze o tej porze roku producenci rolni już zaczynali gromadzić nawozy potrzebne do zasilenia roślin.
– Nie mam żadnych nawozów, moi koledzy też nie – mówi pan Marek, sadownik z okolic Błędowa – Nie stać mnie na płacenie takich horrendalnych kwot, zwłaszcza, że jabłka, które, produkuję sprzedaję za marne grosze, bo państwo nie zadbało o rozwój eksportu po rosyjskim embargo. Rolnik jak zwykle został zostawiony sam sobie. Nawozu więc nie sypnę, bo nie mam za co go kupić, a jabłka w przyszłym sezonie rzucę od razu na taśmę – deseru nie będzie, bo przez brak nawozów nie będzie jakości. Zresztą prąd zdrożał mi w tym roku o 40%, to i tak nie będzie sensu uruchamiać komory przechowalniczej.
Apel o 1000 złotych dotacji do nawozów
Sytuacja rolników w całej Polsce jest dramatyczna. Dlatego potrzebna jest tarcza antykryzysowa dla rolników. Apelują o nią organizacje rolnicze, wzywając do działania, które doprowadzą do zahamowania wzrostu cen nawozów i ustabilizowania ich na poziomie zapewniającym opłacalność produkcji rolniczej. Samorząd rolniczy wystąpił więc z wnioskiem o dopłaty do nawozów mineralnych w wysokości 1000 zł do hektara.
– Ceny nawozów wzrosły o 300%, a dopłata pozwoli na częściową niwelację skutków wzrostu kosztów produkcji rolnej – argumentuje Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych. To zapewni mniejszy wzrost cen produktów rolnych dla konsumentów i zapobiegnie spadkowi produkcji rolnej. Rolnicy mieliby dostać taką dopłatę na podstawie okazania faktury zakupu nawozów.
Jakie wsparcie dla rolników proponuje MRiRW?
Postulaty organizacji trafiły do ministerstwa rolnictwa. Jak wyjaśniał Krzysztof Ciecióra, wiceminister rolnictwa, resort cały czas przygląda się sytuacji na rynku nawozów, ale póki co nie ma narzędzi, by zaradzić na te podwyżki.
– Problem wysokich cen znamy bardzo dobrze, doskonale go rozumiemy i absolutnie nie odwracamy się od rolników w tej trudnej sytuacji. Dziś jednak nie mamy narzędzi, by zawalczyć o niższe ceny, ale pracujemy nad tym. Prowadzimy też rozmowy w Komisji Europejskiej, choć widzimy dystans ze strony Brukseli – powiedział Ciecióra. Nie wykluczył jednak, że może pojawić się jakaś forma wsparcia finansowego.
W następnym tygodniu ma dojść do spotkania przedstawicieli resortu rolnictwa z kierownictwem ministerstwa aktywów państwowych w sprawie trudnej sytuacji na rynku nawozów. Być może wtedy zostaną ustalone konkretne formy wsparcia, na które czekają wszyscy producenci rolni.
Wsparcie rządowe jest konieczne, jeśli producenci mają utrzymać płynność finansową a ceny produktów spożywczych na półkach sklepowych pozostać na osiągalnym dla konsumentów poziomie.
Ksz, oprac. al
fot. EnvatoElements