StoryEditor

Saudyjski kapitał na Ukrainie

Przedstawiciele Lubelskiej Izby Rolniczej odwiedzili nowoczesne gospodarstwo koło Lwowa. Nie spodziewali się takiej skali produkcji i użytych technologii.
02.08.2017., 16:08h
Nowoczesne gospodarstwo o powierzchni 48 tys. ha, dzierżawione przez ukraińsko-saudyjską spółkę Agro-Mark, położone w miejscowości Kamionka Buska niedaleko od Lwowa zwiedzili przedstawiciele Lubelskiej Izby Rolniczej.

Pszenicą obsiano 12 tys. ha, 7 tys. ha jęczmieniem, 4,5 tys. ha burakami cukrowymi i 1 tys. ha ziemniakami. Pozostały areał to soja i kukurydza.

Od trzech lat większościowy kapitał spółki należy do obywatela Arabii Saudyjskiej. Ziemia dzierżawiona jest od ponad 1 tys. drobnych ukraińskich właścicieli oraz od ukraińskiego państwa. Czynsz dzierżawny z 1 ha wynosi równowartość od 150 do 250 zł. Głównym dyrektorem przedsiębiorstwa od 2008 r. jest obywatel Polski.

Rolnicy z Lubelszczyzny byli zdumieni skalą produkcji i najnowszymi technologiami. Postawiono nowe budynki, m.in. przechowalnie, sortownie i napowietrzane hale do ziemniaków jadalnych oraz na czipsy. Uprawy przeznaczone na sadzeniaki są pod szczególną ochroną – co tydzień stosowane są pestycydy.

Na polach pracują stacje meteorologiczne, monitorujące pogodę. Gospodarstwo wyposażone jest w 300 ciągników, większość najnowszej generacji (dominuje marka John Deere). Wszystkie wyposażone są w system GPS. Na stałe pracuje w nim 15 nowoczesnych i bardzo wydajnych kombajnów zbożowych oraz kilka do zbioru buraków. Te ostatnie odbiera cukrownia położona tuż obok, będąca własnością niemieckiego kapitału.

Środki do produkcji, np. pestycydy i nawozy kupowane są zwykle od zachodnich firm. Większa część materiału siewnego pochodzi z Polski, a reszta z Czech i Francji.

A oto średnia wydajność z 1 ha: pszenica do 8 t, jęczmień jary 6–7 t, rzepak do 3 t, buraki (od niedawna) do 55 t, ziemniaki do 40 t. Nie są to może wyniki rewelacyjne, ale to dopiero początki spółki, która zaczynała od 6–7 tys. ha, a teraz powiększa powierzchnię uprawy. Robi to poprzez zagospodarowanie ugorów i stepu, a nawet karczowanie zakrzaczeń i zadrzewień.

Najpierw stosowany jest herbicyd totalny, czyli glifosat, potem talerzówka, a dopiero potem konsekwentna uprawa. Skala produkcji będzie rosła, podobnie jak wydajność.

Przypomnijmy, że na Ukrainie 60% gleb stanowią żyzne czarnoziemy. Tańsze jest paliwo, środki ochrony roślin, nawozy, bardzo niski czynsz dzierżawny, a przede wszystkim koszty pracy. Ponadto tamtejsze rolnictwo nie jest obwarowane biurokratycznymi nakazami i zakazami, jakie obowiązują państwa UE.
as
fot. Sawa
Andrzej Sawa
Autor Artykułu:Andrzej Sawa
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
21. grudzień 2024 15:50