Sejm pochyli się nad wnioskiem o wotum nieufności wobec Grzegorza Pudy na posiedzeniu nr. 37, które odbędzie się w dniach 15-17 września. Polskie Stronnictwo Ludowe skierowało dokument do Sejmu 20 sierpnia, 2 września z kolei pismo trafiło do zaopiniowania przez sejmową Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Sytuacja w rolnictwie robi się coraz bardziej napięta, a winą za pogłębiające się problemy rolników, PSL obarcza Grzegorza Pudę i twierdząc, że „10 miesięcy nic nie robienia to kpina z polskich rolników”. Polskie Stronnictwo Ludowe wytyka między innymi ministrowi, brak dążenia do spełnienia obietnicy przedwyborczej - wzrostu kwoty dopłat bezpośrednich do 1200 zł/ha, ponadto zaznacza we wniosku, że rolnicy liczyli na realną pomoc w Polskim Ładzie. PSL prześmiewczo wymienia, to co rolnicy dostaną w zamian m.in. e-okienko dla rolnika i 10 zł więcej dopłaty/zwrotu za paliwo rolnicze. „Miał być skok cywilizacyjny, a wyszedł „kapiszon”. Brak konkretów, jedynie mgliste zapewnienia o wielkim, epokowym programie, który jak wszystkie wasze inicjatywy okaże się klapą.”- czytamy we wniosku.
Lista jest długa
PSL wśród zarzutów skierowanych w stronę ministra Pudy wymienia także nieudolność w zarządzaniu wysoce zakaźnymi chorobami zwierząt, m.in. grypą ptaków i afrykańskim pomorem świń. Liczba ognisk ASF wynosi już 81, rośnie lawinowo w powiecie mieleckim na Podkarpaciu. Rolnicy cierpią, gospodarstwa są zadłużone, świnie wybite, a odszkodowania wpływają po wielu miesiącach na konta rolników – albo nie wpływają, bo niespełnione są warunki bioasekuracji. Według PSL w ciągu 5 lat liczba stad trzody spadła trzykrotnie do 84 tys. gospodarstw utrzymujących świnie. „Niskie ceny skupu i wysokie ceny produkcji, to prosty przepis na bankructwo gospodarstw” - zaznacza PSL.
Jeden wielki kryzys
Polskie Stronnictwo Ludowe we wniosku wymienia także brak zaangażowania ministra w stabilizację sytuacji na rynku owoców miękkich, ale także brak walki o przywrócenie dobrych relacji handlowych z Rosją oraz zyskanie dostępu do azjatyckich rynków. Embargo rosyjskie zahamowało już drastycznie eksport jabłek i spowodowało gigantyczny krach na rynku, a teraz dodatkowo wprowadzono zakaz importu polskich pasz. Kolejną niespełnioną obietnicą według PSL-u jest brak pracy resortu nad powstaniem Funduszu Stabilizacji Dochodów Rolniczych, który pomógłby zapewnić rolnikom godziwą cenę za sprzedawane produkty i stabilizować rynek w razie kryzysów (których swoją drogą mamy coraz więcej, albo może - jeden wielki kryzys!).
We wniosku o wotum nieufności pojawia się również zarzut dot. rosnących lawinowo kosztów produkcji, które obok niskich cen skupu płodów rolnych nie dają zarobić rolnikom. Doprowadzi to do upadku kolejnych gospodarstw, których nie stać na ciągłe dokładanie do biznesu. Która praca jest tak niepewna jak rolnictwo? Kto będzie chciał urobić się po pas - za darmo? Czy rolnictwo to ma być tylko przyjemność?
PSL zaznacza, że system ubezpieczeń rolniczych nie funkcjonuje prawidłowo, a od ubezpieczenia zależy, czy gospodarstwo otrzyma inne formy wsparcia. Wielu rolników nie miało możliwości skorzystania z dofinansowania ubezpieczenia. Kolejna sprawa dotyczy Inspekcji Weterynaryjnej, wynagrodzeń urzędowych lekarzy weterynarii oraz braków kadrowych, w tak dramatycznej sytuacji w jakiej znajdują się obecnie gospodarstwa zajmujące się produkcją drobiu i trzody - nie ma pieniędzy na wsparcie. Lekarze w liście otwartym zaznaczają, jak ważna jest ich praca, a nieudolna polityka doprowadzi do poważnych konsekwencji.
W podsumowaniu wniosku czytamy, że „Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, którym kieruje Minister Puda nie pracuje, a jedynie symuluje prowadzenie rzetelnej polityki. Z samych zapowiedzi i propagandy nie da się zbudować dobrobytu na polskiej wsi”.
Co będzie dalej z wnioskiem? Okaże się w połowie września podczas obrad, będziemy informować na bieżąco.
oprac. dkol na podst. orka.sejm.gov.pl
fot. archiwum