- zakaz uboju religijnego,
- zakaz hodowli zwierząt na futra,
- zakaz trzymania psów na łańcuchach,
- zakaz dla działalności cyrków,
- obowiązek czipowania psów,
- zaostrzenie kar za znęcanie się za zwierzętami
Dzisiaj nad oboma ustawami (jedna autorstwa Prawa i Sprawiedliwości oraz druga podpisana przez Platformę Obywatelską) debatowała sejmowa Komisji Ustawodawcza, która na prośbę Marszałka Sejmu miała ocenić czy zawarte w nich zakazy są zgodne z unijnymi przepisami.
Długa lista wątliwości
–To, że podobne rozwiązania zostały przyjęte przez inne państwa członkowskie nie jest rozstrzygające ponieważ trzeba brać pod uwagę specyfikę danego systemu prawnego i gospodarczego oraz sposób wprowadzenia danego zakazu – mówił Tomasz Jaroszyński.
Prawnik z Biura Analiz Sejmowych zwrócił jednocześnie uwagę, że zakaz hodowli zwierząt futerkowych czy używania zwierząt w cyrkach może być zakwestionowano przez Europejski Trybunał Praw Człowieka. Wszystko przez to, że autorzy ustawy zaproponowali najdalej idące środek restrykcyjny w postaci zakazów, ale nie zaproponowali innych sposobów poprawy sytuacji na fermach norek czy w cyrkach.
– W pierwszej kolejności należałoby rozważyć, czy nie trzeba wprowadzić dodatkowych obostrzeń, nie zaś od razu przechodzić do najbardziej restrykcyjnego środka. Nie można też powoływać się na trudności o charakterze administracyjnym. Na to, że państwo nie jest w stanie wyegzekwować pewnych obowiązków absolutnie nie jest argumentem, który można użyć w postępowaniu przed Trybunałem Sprawiedliwości UE – tłumaczył Tomasz Jaroszyński z Biura Analiz Sejmowych.
Niemożliwy dobrostan
Ale zdaniem posła Prawa i Sprawiedliwości Krzysztofa Czabańskiego spełnienie zasad dobrostanu na fermach zwierząt futerkowych nie jest możliwe. Powołała się przy tym na opinię …Komitetu Psychologii Polskiej Akademii Nauk. – Zapewnienie minimalnych warunków dobrostanu nie jest możliwe. Wszelkie obostrzenia wymagań na fermach nie spowodują, ze względu na charakter tych zwierząt, poprawy ich dobrostanu. Tylko zakaz może poprawić dobrostan – tłumaczył poseł Krzysztof Czabański.
Dyskusja na posiedzeniu Komisji Ustawodawczej szybko nabrała rumieńców. Jerzy Kozłowski z Kukiz’ 15 pytał dlaczego wnioskodawcy nie pójdą o krok dalej i nie wprowadzą zakazu noszenia futer. Z kolei Eugeniusz Kłopotek z Polskiego Stronnictwa Ludowego zauważył, że ustawa może być niezgodna nie tylko z prawem europejskim, ale także z Konstytucją, która dopuszcza do ograniczenia wolności gospodarczej tylko ze względu na ważny interes publiczny.
– A jaki to ważny interes publiczny każe wnioskodawcom zakazać hodowli zwierząt futerkowych – pytał poseł Kłopotek, który jednocześnie podkreślił potrzebę surowego karania wszystkich tych, którzy znęcają się nad zwierzętami. Zwolennicy branży futerkowej podkreślali również egzotyczną współpracę PO-PiS w sprawie zakazu hodowli.
– To „lewacki sojusz” – powiedział poseł Robert Winnicki, który jednocześnie podważył wartość ekspertyz przedstawionych przez zwolenników zakazów hodowli zwierząt futerkowych.
– Mogę przedstawić ekspertyzy, które wykażą, że trzymanie kota w willi na Żoliborzu narusza jego dobrostan – dodał poseł Winnicki nawiązując do poparcia ustawy przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Wyniki głosowania
Ale arytmetyka sejmowa i tym razem była nieubłagana. Za niedopuszczeniem do dalszy prac sejmowych było zaledwie 4 posłów, za ich kontynuowaniem było 15 osób. Ale jeszcze przed głosowaniem ustaw, które teraz trafią do komisji rolnictwa i środowiska padła ważna deklaracja ze strony zwolenników zakazów.
– Dla mnie polityka jest sztuką osiągania kompromisów i deklaruje daleko idąca wolę współpracy i dyskusji nad zmianami i ewentualnymi poprawkami podczas prac legislacyjnych –powiedział Paweł Suski z Platformy Obywatelskiej. wk
CZYTAJ TAKŻE: Zakazy hodowli dla rolników: Są komentarze organizacji hodowców