StoryEditor

Sejmowa burza o zakaz stosowania pasz GMO

Mimo apeli rolników i organizacji hodowców sejmowa komisja rolnictwa nie zgodziła się na wydłużenie wejścia w życie zakazu stosowania pasz GMO o kolejnych kilka lat. Oznacza to, że zakaz zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2024 r.
01.12.2022., 16:12h

Sejmowa komisja rolnictwa pochyliła się we wtorek nad rządowym projektem ustawy o zmianie ustawy o paszach. Wprowadziła ona zakaz stosowania pasz GMO z początkiem przyszłego roku. Rząd zmienił w ten sposób swoją pierwotną propozycję, która zakładała przedłużenie obowiązującego moratorium o kolejne 4 lata. 

Co o nowelizacji sądzą rolnicy?

Jeszcze przed posiedzeniem uczestnicy mogli zapoznać się opiniami organizacji hodowców na temat nowelizacji.

Zdaniem Krajowej Rady Drobiarskiej grozi nam utrata konkurencyjności produkcji drobiarskiej, wzrost cen mięsa oraz ograniczenie możliwości eksportowych. W zależności od przyjętego przez Sejm wariantu konsekwencją wprowadzenia zakazu stosowania pasz GMO będzie wzrost cen na półkach sklepowych od 15% do 30%. Pasze odpowiadają bowiem za ponad 70% kosztów produkcji drobiu, hodowcy będą musieli uwzględnić zwiększony koszt paszy w cenie żywca.

- Należy zauważyć, że mięso drobiowe jest chętnie wybierane przez konsumentów i jest zaliczane do  podstawowego koszyka zakupowego. Wzrost jego ceny to silny impuls inflacyjny w obszarze szczególnie wrażliwym dla konsumentów. Jednocześnie wyższe koszty produkcji, a tym samym wzrost cen w sklepach będzie dotyczył również innych rodzajów produkcji zwierzęcej korzystających obecnie z pasz GM – tłumaczy Dariusz Goszczyński, Prezes Zarządu Krajowej Rady Drobiarskiej – Izby Gospodarczej.

Także inicjatywa #HodowcyRazem nie zostawiła na legislacji suchej nitki. Niezrozumiale są intencje przyjmowania regulacji prawnych, które stoją w sprzeczności z deklaracjami MRiRW m. in. w zakresie opracowania strategii dla ratowania sektora trzody chlewnej. Z jednej strony zachęca się uczestników zespołu ds. opracowania strategii do składania propozycji zmian prawa, aby ułatwić rolnikom funkcjonowanie w nowych warunkach i odbudować pogłowie świń w Polsce, a z drugiej strony, bez konsultacji ze stroną społeczną wprowadza się przepisy, które będą destrukcyjne dla sektora.

Głos rolników

Podczas posiedzenia wszystkie organizacje hodowców apelowały o odrzucenie rządowego projektu wskazując na jego poważne konsekwencje gospodarcze.

- Pasze GMO są z nami od 30 lat i nic złego w tym czasie się nie zdarzyło. Zboża GMO są uprawiana na powierzchni większej niż terytorium Polski i to też nie spowodowało negatywnych skutków. A może wręcz przeciwnie bo doprowadziło do zmniejszenia zużycia środków ochrony roślin – zauważył Piotr Lisiecki, prezes Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz.

– To jest niepotrzebnie wywołana sytuacja. I to w momencie kiedy polskie rolnictwo ma wiele problemów, takich jak wzrost kosztów produkcji. Chcemy pomagać naszemu sąsiadowi, który cierpi z powodu agresji Rosji, ale to polscy rolnicy płacą za to borykając się spadkiem cen produktów roślinnych – powiedział Mirosław Borowski z Krajowej Rady Izb Rolniczych, który podkreślił, że Polski obecnie nie stać na zakaz importu soi, która jest głównym źródłem białka. Zdaniem samorządu rolniczego pozostawienie zakazu tylko na jedne rok jest nie do przyjęcia, a KRIR zaapelowała o odrzucenie rządowego projektu.  

Poprawki opozycji odrzucone

Podczas posiedzenia zostały złożone dwie poprawki opozycji zakładające przedłużenie moratorium o 3 lata (poprawka PO) oraz o 5 lat (poprawka PSL).

– Przyjęcie jednorocznego moratorium jest nie do przyjęcia. Apelujemy do rządu o refleksję – przekonywał poseł Kazimierz Plocke z PO.

– Nasza krajowa produkcja to 476 tys. ton roślin, a potrzeby to 2,6 mln t. Na przestrzeni 6 lat produkcji roślin strączkowych nie wzrosła – kontynuował poseł Zbigniew Ziejewski z PSL.

- To nie jest tak, że minister rolnictwa chce z dnia na dzień zakaż importu śruty sojowej. Przecież tez zakaz został uchwalony w 2006 r. Było 16 lat, żeby się na to przygotować– ripostował poseł Zbigniew Dolata z PiS. 

Obie poprawki nie zyskały jednak akceptacji MRiRW i zostały odrzucone.  

Jednocześnie przewodniczący sejmowej komisji rolnictwa Robert Telus zapowiedział, że jeszcze w tym roku lub na początku przyszłego pojawi się tzw. ustawa wskaźnikowa, która określi obowiązkowy udział krajowego białka w produkcji pasz.

 wk

Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
21. grudzień 2024 00:30