Z czym możemy się spotkać na wiosnę po ruszeniu wegetacji? Jak podejść do nawożenia azotowego na wiosnę w zbożach? Od tych zagadnień nasz ekspert dr Hansgeorg Schönberger zaczął trzeci dzień seminariów uprawowych.
Deszczowy poprzedni rok spowodował, że teraz zawartość azotu Nmin w glebie może być nawet bliska zeru. Zboża jesienią w zależności od stopnia rozwoju pobrały od 3 do 25 kg/ha N. Przy znikomej dostępności azotu z gleby trzeba wziąć pod uwagę fakt, że dawka startowa N na wiosnę musi być wysoka, a nawet wyższa niż w przypadku słabych zbóż i dużo mniejszej wilgotności gleby. Im mniej liści i rozkrzewień tym więcej azotu w pierwszej dawce wiosennej trzeba będzie zastosować. Zadaniem tej dawki będzie także uzupełnienie zasobów N w glebie oraz przyspieszenie rozwoju korzeni, które po mokrej jesieni są mocno zredukowane – bardzo słabo rozwinięte są korzenie włośnikowe. Nie należy zapominać o siarce, fosforze oraz potasie, których po zimie także będzie brakować roślinom.
Jakie są konsekwencje mokrej jesieni?
- niska zawartość Nmin i Nmob – co oznacza, że będzie trzeba zastosować więcej azotu;
- mniejsza zawartość siarki w glebie, dlatego ten składnik będzie trzeba zastosować wcześniej i w nieco większej dawce;
- wymywanie Ca i Mg – pH poniżej 5,8;
- ograniczone pobieranie P – rozwiązaniem może być zastosowanie nawozów NP na wiosnę.
Ważną kwestią na wiosnę będzie zdrowotność zbóż. To, na co trzeba będzie zwrócić uwagę to występowanie pleśni śniegowej oraz chorób podstawy źdźbła i korzeni. Z tymi chorobami już możemy się spotkać na najlepiej rozwiniętych zbożach. Jesienią rośliny zostały też porażone septoriozą paskowaną oraz mączniakiem. Warto pamiętać, że rośliny słabo odżywione mikroelementami są bardziej podatne na choroby, zatem o tych składnikach trzeba koniecznie pamiętać na wiosnę. Po ruszeniu wegetacji trzeba też liczyć się z wystąpieniem mączniaka jeśli go wcześniej nie obserwowaliśmy, brunatnej plamistości oraz rdzy żółtej.
Po pierwszej części wykładowej rolnicy pytali m.in. o to, które odmiany będą mniej podatne na choroby tej wiosny oraz o możliwość zrezygnowania z trzeciej dawki azotu ze względu na możliwe czerwcowe susze na rzecz zwiększenia pierwszej i drugiej dawki.
Elatus Era – nowość wśród karboksyamidów
Wyłącznym partnerem naszych seminariów uprawowych jest firma Syngenta, a żeby być bardziej precyzyjnym najnowszy fungicyd tej firmy – Elatus Era.
– Elatus Era cechuje się bardzo wysoką skutecznością przeciwko najważniejszym chorobom grzybowym w pszenicy, takich jak: septorioza paskowana liści, septorioza plew, brunatna plamistość liści (DTR),rdza brunatna, rdza żółta czy fuzarioza kłosów. W uprawie jęczmienia zakres zwalczanych chorób jest również szeroki i obejmuje m.in. plamistość siatkową, ramularię i fuzariozę kłosów – mówił Łukasz Bojkowski z firmy Syngenta.
Produkt Elatus Era rekomendowany jest w drugim zabiegu fungicydowym T2. Optymalne okno stosowania przypada na fazę BBCH 37–39 (faza liścia flagowego). Produkt ten zawiera nową substancję fungicydową z grupy karboksyamidów – solatenol oraz protiokonazol.
jd, fot. Daleszyński, Pszonka
Zobacz jak było wczoraj na Seminarium uprawowe w Poznaniu i przedwczoraj na Seminarium uprawowe w Prószkowie.