Rolnicy potrzebują ziemi
- Naszym podstawowym hasłem jest to, aby zgodnie z polskim prawem [...] ziemia trafiała do gospodarstw rodzinnych. Jeżeli jest zapotrzebowanie, a widać tutaj, że jest zapotrzebowanie na grunty. Jedyną naszą potrzebą jest powiększanie gospodarstwa; żeby utrzymać się na rynku, nasze gospodarstwa nie mogą być 2-, 5-, 10-, 30-hektarowe, tylko muszą być większe - tłumaczy Adam Walterowicz, przewodniczący Wojewódzkiego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych w Szczecinie.
Zobacz także: KOWR kontra rolnicy: czytaj uważnie umowy! Co prawnicy sądzą o karach?
Prokurator potwierdza zarzuty NIK
Rolnicy są zbulwersowani działaniem państwa w sprawie dzierżawy gruntów dla PRP Babinek. Wskazują m.in. na raport Najwyższej Izby Kontroli.
- [Wg NIK] sam proces zawierania tej umowy stwarzał bardzo duże pole do zachowań korupcyjnych. NIK wskazał, że umowa, którą ten pan otrzymał i którą teraz ma, warunki tej umowy są najkorzystniejszymi warunkami dzierżawy ziemi ze Skarbu Państwa w Polsce. Na 20 lat czynsz dzierżawny to 8 dt, gdzie teraz najdłuższy okres dzierżawy dla gospodarstw indywidualnych to 10 lat po 2 t/ha - mówi jeden z nich wskazując nie tylko na krzywdę rolników, ale także na straty dla Skarbu Państwa. - Prokurator potwierdza zarzuty NIK-u, ale umarza sprawę - kończy.
Siekierski do dymisji?
Tradycyjnie w język nie gryzł się prezes Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych.
- Myślę, że minister Siekierski kontynuuje przestępcze metody gospodarowania polską ziemią, a skoro przez 12 miesięcy nie dokonał zmian w prawie, staje się w naszych oczach przestępcą i powinien być natychmiast przez premiera odwołany - stwierdził stanowczo Władysław Serafin.
Rolnicy sprzeciwiają się umowie Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa z należącym do obywatela Francji PRP Babinek od czasu jej ponownego zawarcia na 2 dekady w 2022 roku.