top agrar Polska: Na Kongresie OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych przedstawiliście główne tezy projektu zmian Prawa łowieckiego. Na czym one polegają?
Sławomir Izdebski: To historyczny projekt, ponieważ podporządkowuje całą gospodarkę łowiecką pod Skarb Państwa. Wszystkie wpływy z tytułu działalności łowieckiej będą zasilały budżet, łącznie ze składkami myśliwych. Projekt powołuje Narodową Radę Łowiectwa. Organizacje myśliwych będą przedstawiały kandydatury łowczego krajowego i łowczych okręgowych dla premiera. Ta ustawa pogodzi automatycznie myśliwego i rolnika. Nastąpi więc pełna demokracja, nie tak jak jest dzisiaj, gdzie w Polskim Związku Łowieckim działa typowy system komunistyczny. Przykład: mamy 49 łowczych okręgowych, a nie 16, jak liczy województw.
Myśliwi będą mogli zakładać swoje związki łowieckie. Wyzwalają się spod panowania dotychczasowych działaczy PZŁ.
TAP: Jaka jest szansa na wejście tej propozycji w życie?
Sławomir Izdebski: Mamy poparcie premiera Morawieckiego, prezesa Jarosława Kaczyńskiego i ministra Krzysztofa Jurgiela. Jedynym opozycjonistą jest Jan Szyszko, minister środowiska. Jakie motywy nim kierują, że popiera dotychczasowy szkodliwy system PZŁ jeszcze nie wiem, ale postaramy się dowiedzieć. Podobnie jak w przypadku panów.
pł
Wywiad ze Sławomirem Izdebskim znajdziecie na łamach lutowego numeru "top agrar Polska".