Od kilku miesięcy w zakresie zmian Prawa łowieckiego ściera się kilka pomysłów. Jest projekt Kukiz’15, projekt PSL, jest projekt rządowy i od stycznia br. projekt OPZZ RiOR. W czym ten ostatni – najnowszy – jest lepszy od innych? – zapytaliśmy Sławomira Izdebskiego, przewodniczącego Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych.
Zdaniem Izdebskiego, inne projekty skupiają się nad właściwym szacowaniem szkód, ale cały czas oddają prymat Polskiemu Związkowi Łowieckiemu. OPZZ RiOR apeluje, by zerwać z zależnością od PZŁ.
– My zaproponowaliśmy upaństwowienie gospodarki łowieckiej, prywatyzację obwodów łowieckich, delegalizację Polskiego Związku Łowieckiego, powołanie Narodowej Rady Gospodarki Łowieckiej, która będzie bezpośrednio podlegała pod premiera. Szkody będą szacowane przez ARiMR – mówi Sławomir Izdebski.
Jego zdaniem, składki myśliwych, odstrzały dewizowe, zyski z OHZ nie wpływają do budżetu państwa. Z tych pieniędzy będzie utworzony fundusz odszkodowawczy dla rolników. Dopiero na koniec roku obrachunkowego, wszystkie nadwyżki, które wpłyną do NZGŁ, będą przekazywane do budżetu państwa.
– Zakładając, że Wasz projekt wejdzie w życie, nie boi się pan, że spowoduje to czasowy paraliż kół łowieckich? Zapłaci za to rolnik większymi szkodami wyrządzonymi przez zwierzynę – pytam lidera OPZZ RiOR.
Sławomir Izdebski zaręcza, że projekt jego organizacji ma poparcie samego prezesa Kaczyńskiego i szybko wejdzie pod obrady Sejmu.
O szczegółach propozycji OPZZ RiOR rozmawiamy szeroko w wywiadzie ze Sławomirem Izdebskim w majowym wydaniu „top agrar Polska”.
Krótki film z naszej rozmowy poniżej.
pł