top agrar Polska: Mamy wysyp propozycji zmian Prawa łowieckiego. Jest projekt Kukiz’15, projekt PSL, projekt rządowy i od stycznia br. projekt waszej organizacji. W czym jest on lepszy od innych?
Sławomir Izdebski: To jest projekt wręcz historyczny! Inne projekty to zasada „zamienił stryjek siekierkę na kijek”, obarczające szkodami już chyba wszystkich. One cały czas oddają prymat Polskiemu Związkowi Łowieckiemu. Tu tkwi podstawowy błąd! Trzeba zerwać z zależnością od PZŁ. Zaproponowaliśmy upaństwowienie gospodarki łowieckiej, zachowanie prawa do własności gruntu dla rolników, powołanie Narodowego Związku Gospodarki Łowieckiej, który będzie bezpośrednio podlegał pod premiera. Szkody będą szacowane przez ARiMR.
Obecnie wszystkie dochody wynikające z szeroko rozumianej gospodarki łowieckiej nie wpływają do budżetu państwa. Tak naprawdę mało kto wie, co się z nimi dzieje. Według naszego projektu te wpływy będą zasilały budżet NZGŁ. Z tego zostanie utworzony fundusz odszkodowawczy dla rolników. Dopiero na koniec roku obrachunkowego wszystkie nadwyżki, które wpłyną do NZGŁ, będą przekazywane do budżetu państwa.
TAP: Od kiedy to wypowiada się pan w imieniu rządu i premiera?
S.I.: Wyrażam po prostu to, co jest istotą proponowanych przez nas rozwiązań. Do tej pory nikt nie ośmielił się wystąpić przeciwko zabetonowanemu układowi PZŁ. Chcąc, by nasza propozycja w ogóle miała szanse, trzeba było się zwrócić o poparcie do obozu rządzącego. Przekonałem Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS, na czym polegać mają gruntowne zmiany w Prawie łowieckim. Udało się! Nasza propozycja została skierowana do Sejmu jako projekt poselski, zastępując dotychczasowy projekt rządowy. Mam nadzieję, że do jesieni br. sprawa będzie uregulowana przez Sejm. Trzymam za słowo prezesa Kaczyńskiego.
Więcej w majowym wydaniu top agrar Polska – w pełnej wersji wywiadu ze Sławomirem Izdebskim przeczytacie, dlaczego:
- jest trochę sfrustrowany i czemu tak uwziął się na PZŁ?
- dlaczego krytykuje ministrów Jurgiela i Szyszko;
- co planuje na następną rozmowę z prezesem Kaczyńskim;
P. Łuczak
