Wraz z początkiem marca do tysięcy gospodarstw trafiły pisma z biur powiatowych ARiMR, mniej więcej następującej treści: „W związku ze złożonym przez Panią/Pana wnioskiem o przyznanie płatności za 2015 rok (...) uprzejmie informuję, iż z uwagi na konieczność przeprowadzenia wszystkich obowiązkowych kontroli wniosku oraz skomplikowany charakter sprawy, termin jej załatwienia zostanie przekroczony. (...) Termin załatwienia sprawy zostaje przedłużony do dnia...”. Tu pada z reguły majowa lub czerwcowa data.
Jak tłumaczą pracownicy ARiMR, takie pisma to standardowa procedura w przypadku, gdy decyzja o przyznaniu płatności nie została wydana do dnia 1 marca roku następującego po roku złożenia wniosku o dopłaty bezpośrednie.
W powiatach chaos
U większości rolników takie pismo wywołuje wściekłość, której trudno się dziwić. Ubiegły rok był słaby, susza zabrała plony, za które wielu gospodarzy nie dostało odszkodowania, do tego niskie ceny produktów rolnych i skutek jest taki, że na wiosnę ciężko związać koniec z końcem. Nic więc dziwnego, że rozżaleni gospodarze pędzą z pismem do swoich biur powiatowych, by u źródła wyjaśnić, na czym polega ów skomplikowany charakter sprawy. I tu spotyka ich często przykra niespodzianka – nie za bardzo jest tam z kim rozmawiać. gi, bcz, pł
Rysunek: Kuklewicz
Więcej przeczytasz w najnowszym, kwietniowym wydaniu "top agrar Polska" od str. 24.