Strajk rolników na granicy
W czwartek 18 kwietnia rolnicy z Podkarpackiej Oszukanej Wsi ponownie zablokowali granicę polsko-ukraińską w Medyce i Korczowej. Kontynuowany jest też protest w Dorohusku, Hrebennem i Zosinie. Przejazd możliwy jest tylko dla samochodów osobowych i autobusów.
- To protest ostrzegawczy. Potrwa 48 godzin. Przykro nam, że premier w ogóle nie reaguje na nasze postulaty. Przecież te wszystkie postulaty, które były uzgodnione w Jasionce miesiąc temu nie są realizowane. Rząd robi uniki, a premier chce nas ograć. Niestety, wygląda na to, że rolnicy nadal będą ogrywani przez włodarzy, dlatego nie mamy wyjścia – musimy blokować granice – mówi nam Roman Kondrów z Podkarpackiej Oszukanej Wsi. Dodaje, że nie wyklucza przedłużenia protestu do niedzieli albo dłużej. Być może wtedy dojdzie do rozmów lubelskich i podkarpackich rolników z przedstawicielami rządu.
Zobacz także: Rolnicy protestują w Łodzi. "Rząd nam nic nie załatwił"
Rolnicy domagają się wstrzymania importu surowców rolnych z Ukrainy, ograniczenia "Zielonego Ładu" i wsparcia hodowli. Czekają m.in. na obiecane rozporządzenie o dopłatach do zbóż. Z dzisiejszej wypowiedzi wiceministra Stefana Krajewskiego wynika, że prace na przepisami potrwają jeszcze kilka dni.
Protest rolników we Włocławku
Protest odbywa się także we Włocławku. Rolnicy po dwóch tygodniach wrócili pod biura poselskie i senatorskie, by sprawdzić, co politycy zrobili w ich sprawie. Pikiety odbywają się pod biurami: Joanny Borowiak z PiS, Anny Gembickiej z PiS, Krzysztofa Kukuckiego z Nowej Lewicy oraz u Krystiana Łuczaka z KO.
- Wymagamy od nich, by wzięli się do pracy na rzecz rolnictwa i społeczeństwa - mówi Bartosz Czarniak, rolnik, hodowca trzody chlewnej.
Protesty rolników - blokada na S3
W najbliższych dniach mają się odbyć protesty także w Warnicach k. Pyrzyc (woj. zachodniopomorskie, od 21 kwietnia) i w Łodzi (26 kwietnia).
Rolnicy, którym burmistrz Myśliborza nie dał zgody na kontynuację protestu na drodze S3 złożyli odwołanie do Sądu Apelacyjnego.
- Wyrok powinien zapaść 19 kwietnia do godziny 13.00 – mówi nam Roman Waszczyk, rzecznik protestujących rolników. Dodaje, że jeśli sąd nie stanie po stronie rolników, będą myśleć nad strajkami w innym miejscu.
Kolejne protesty rolników w maju?
W związku z brakiem skutecznych działań rządu protesty zapowiada także Rola Wielkopolski. Zdaniem Sebastiana Dziamskiego, lidera tej organizacji, rząd po wyborach samorządowych stracił zainteresowanie problemami w rolnictwie.
- Widzimy wyraźnie, że po wyborach samorządowych sporo się zmieniło. W naszej sprawie rząd nie podejmuje działań. Nie mamy więc wyjścia, musimy dalej protestować. Planujemy kolejne blokady na maj – mówi nam Dziamski. Zaznacza, że rolnicy nie odpuszczają walki o swoje gospodarstwa. Teraz wykonują najpilniejsze prace polowe, a za kilkanaście dni wrócą na barykady.
Również rolnicy z „Solidarności” planują na 10 maja duży protest w Warszawie. Organizują go wraz z „Solidarnością” pracowniczą.
- Wszyscy odczujemy skutki szalonej polityki klimatycznej UE zawartej w tak zwanym Zielonym Ładzie. Dlatego 10 maja musimy być razem. Pragnę jednak stanowczo zaznaczyć, że organizowana przez NSZZ „Solidarność” i NSZZ RI „Solidarność” demonstracja nie ma charakteru politycznego. To apolityczny protest Polaków, którzy czują się zaniepokojeni i pokrzywdzeni szkodliwą polityką klimatyczną Unii Europejskiej. Dlatego już dziś krzyczymy głośno: precz z Zielonym Ładem! – tłumaczy Piotr Duda, szef „Solidarności”.