A więc sam nick Bohun, wziął się jeszcze z czasów szkoły podstawowej. Jak mówi o sobie był takim łobuzem, ale zawsze umiał sobie radzić.. Wybronił raz klasę przed kartkówką z „Ogniem i Mieczem” i nazwano go „kozakiem”. Ale szybko skojarzono z Jurko Bohunem i przezwano „Bohun”. Gdy założył środowisko GoldenLines wraz z grupą zaufanych ludzi, nazwano go w nim „Wujek“, bo udzielał wszystkim dobrych rad. Został więc po prostu „Wujkiem Bohunem”.
Wielki fan rolnictwa, symulatorów farmy, traktorów i ciężarówek, którego filmy oglądają setki tysięcy fanów w rozmowie z Bartłomiejem Czekałą.