StoryEditor

Szacowanie strat: system wciąż zawodzi

Ubiegłoroczne klęski, które nawiedziły rolników w wielu regionach naszego kraju, po raz kolejny obnażyły liczne słabości w systemie szacowania i likwidacji szkód w rolnictwie.
25.01.2017., 12:01h

Najpierw silne mrozy i wymarznięcia wielu ozimin, później susza, a do tego gradobicia, mokre żniwa i znów susza, kiedy nadszedł czas na siewy. Ubiegły rok nie rozpieszczał rolników. Jednak wydawać by się mogło, że po problemach z szacowaniem szkód – szczególnie po suszy w 2015 roku – teraz wszystko jest już jasne i ucząc się na błędach, dopracowaliśmy system monitorowania i szacowania szkód w uprawach. Nic jednak bardziej mylnego. Rok 2016 pokazał, że system wciąż szwankuje.

Brak pomysłu: Jeżeli chodzi o system monitorowania suszy rolniczej, to mimo krytyki, jakiej obecny minister rolnictwa nie szczędził swoim poprzednikom, właściwie nie wydarzyło się nic nowego. Resort co prawda zmienił nieco progi klimatycznego bilansu wodnego (KBW) dla niektórych upraw (np. kukurydzy na ziarno), jednak to zmiany czysto kosmetyczne, bo podstawowe zasady funkcjonowania sytemu nadal pozostają bez zmian. Nadal bolączką jest brak odpowiedniej sieci gromadzenia danych meteorologicznych. Dlatego właśnie system nie uwzględnia należycie lokalnych warunków, bo dane, na podstawie których IUNG wyznacza KBW, czasem pochodzą ze stacji meteorologicznej oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów od gospodarstw, których dotyczy problem. Jednak szwankujący monitoring to niejedyny problem w systemie szacowania szkód rolniczych.

Pomoc z ARiMR dla wybranych: Pod koniec 2016 roku Ministerstwo Rolnictwa za pośrednictwem ARiMR uruchomiło dwa programy pomocowe dla rolników poszkodowanych w wyniku ubiegłorocznych klęsk. W pierwszym z nich (17–31 października 2016 r.), ARiMR przyjmowała wnioski o przyznanie pomocy od rolników, w których gospodarstwach w 2016 roku z powodu gradu, huraganu, deszczu nawalnego lub suszy powstały szkody w danej uprawie w wysokości co najmniej 70% (stawka pomocy wynosiła 900 zł/ha). W tym naborze o pomoc nie mogli ubiegać się rolnicy poszkodowani w wyniku wymarznięć, których w 2016 roku było całkiem sporo. Budziło to zdziwienie wśród rolników
Do ARiMR wpłynęło w ramach pierwszego naboru ok. 10 tys. wniosków – a więc mało. Agencja uruchomiła więc kolejny nabór – tym razem ze stawką wsparcia wynoszącą 400 zł/ha. W drugim naborze o pomoc mogli ubiegać się rolnicy rolni poszkodowani w wyniku suszy, gradobicia, huraganu, deszczu nawalnego lub ujemnych skutków przezimowania w przypadku, gdy szkody w danej uprawie wynoszą co najmniej 50% i mniej niż 70%. Do grona rolników mogących się o taką pomoc ubiegać włączono więc i tych, poszkodowanych w wyniku wymarznięć. Oczywiście, w obu naborach z pomocy nie skorzystali rolnicy, u których system monitoringu suszy nie stwierdził strat.
Jednak jak się okazało, wiele ze złożonych w II naborze wniosków Agencja odrzuciła.

gi

O problemach z szacowaniem szkód w gospodarstwach i pomocą dla poszkodowanych rolników przeczytasz w nr 2/2017 „top agrar Polska”.

Grzegorz Ignaczewski
Autor Artykułu:Grzegorz Ignaczewski

redaktor „top agrar Polska”, ekonomista, specjalista w zakresie dopłat bezpośrednich, PROW i ekonomiki gospodarstw.

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
22. listopad 2024 17:43