Odstrzał jest prewencyjny
Wiceminister Ewa Lech podczas ostatniego posiedzenia Sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi przypomniała, że sanitarny odstrzał dzików został zarządzony rozporządzeniem ministra rolnictwa z 19 lutego br. Jego celem jest prewencyjny odstrzał, aby zmniejszyć populację tych zwierząt w pasie 50 km wzdłuż wschodniej granicy kraju. To z jednej strony element walki z wirusem afrykańskiego pomoru świń, a z drugiej braku zaufania do ukraińskich i białoruskich służb weterynaryjnych.
– Dlatego prewencyjnie chcemy zejść z gęstości populacji dzika poniżej 0,5 osobnika na kilometr kwadratowy. Z naszych doświadczeń wynika, że takie przerzedzenie populacji dzika jest skutecznym środkiem zatrzymania się rozprzestrzenianie się ASF – tłumaczyła w Sejmie wiceminister Ewa Lech.
Plan wykonany w 25%
Z informacji od kół łowieckich wynika, że na niektórych obszarach taka gęstość już jest osiągnięta i tam odstrzał będzie fakultatywny. Ale są też rejony, gdzie dzików jest więcej niż zakładane pół sztuki na kilometr kwadratowy i tam odstrzał będzie obligatoryjny.
Wiceminister Lech przypomniała również, że odstrzał sanitarny jest uzupełnieniem obowiązujących planów łowieckich.
– Do odstrzału przewidziano 7,5 tys. dzików i ten plan jest zrealizowany w 25% - poinformowała Ewa Lech.
Co się dzieje z odstrzelonymi dzikami?
Podczas sejmowej komisji rolnictwa poświęconej odstrzałowi sanitarnemu padło dużo pytań pod adresem rządu. Tadeusz Blicharski z Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej „Polsus” pytał m.in. co dzieje się odstrzelonymi dzikami i czy są pobierane od nich próbki na obecność ASF.
– Zakładamy, że każdy dzik jest zdrowy, a próbki pobierane są tylko wtedy, gdy jest podejrzenie choroby. Zakładamy, że ten teren jest wolny od ASF. Takie dziki nie mogą być wprowadzone do obrotu, ale mogą być użyte na potrzeby własne – wyjaśniła Ewa Lech.
W dyskusję włączył się przewodniczący sejmowej komisji rolnictwa poseł Kukiz’15 Jarosław Sachajko.
– Dostajemy informację, że koła łowieckie traktują temat po macoszemu. Jeżeli wirus ASF rozejdzie się to żadne nasze wizyty w Chinach i gdziekolwiek indziej nie mają sensu. Musimy wymóc na kołach ten odstrzał – powiedział poseł Sachajko.
Przedstawiciele ministerstwa rolnictwa wyjaśnili, że powiatowi lekarze weterynarii zawarli umowy z kołami łowieckimi na odstrzał sanitarny do końca roku.
– Odstrzał będzie prowadzono do osiągnięcia zakładanego poziomu pół osobnika na kilometr kwadratowy lub mniej. Jeśli chodzi o to, czy zdążymy i kiedy zrealizujemy planowany odstrzał, to chcę poinformować, że aktualnie tygodniowo jest odstrzeliwanych ok. 200 dzików. Jesteśmy przekonani, że do końca tego roku, a może nawet wcześniej, planowany odstrzał 7,5 tysiąca sztuk zostanie zrealizowany - powiedział wiceminister Ewa Lech.
Będzie nowelizacja ustawy
W ministerstwie rolnictwa trwają obecnie prace nad nowelizacją ustawy o zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt. Obecnie odstrzał sanitarny jest dokonywany na podstawie rozporządzenia ministra rolnictwa. Następnie powiatowi lekarzy weterynarii zawierają umowy z kołami łowieckimi. Po zmianie ustawy możliwość odstrzału sanitarnego będzie znacznie lepiej umocowana, gdyż powiatowy lekarz weterynarii nie będzie musiał prosić nikogo o wykonanie odstrzału, tylko nakaże jego przeprowadzenie aktem prawa miejscowego. Będzie to możliwe tylko wtedy, jeśli wystąpi choroba lub zagrożenie wystąpienia choroby zakaźnej zwierząt.
